Od soboty (28.03) zamknięte zostało Targowisko Miejskie w Żyrardowie. To sytuacja bez precedensu, ale i okoliczności są też wyjątkowe.
Żyrardowski rynek został zamknięty i nie wiadomo kiedy będzie można na nim ponownie zrobić zakupy. Sytuacja jest wyjątkowa ale i bardzo trudna dla lokalnych handlowców.
Zgodnie z decyzją władz miasta oraz zarządu spółki PGM Żyrardów, targowisko zawiesiło swoją działalność Zawiesiło do odwołania, zatem nie wiadomo kiedy ponownie wznowi swoją działalność.
Władze samorządowe długo szukały wyjścia z tej sytuacji, Najpierw ustalono, że targowisko czynne będzie tylko w wybrane dni tygodnia. Później ustalono, że rynek będzie czynny od godziny 8 rano i będzie wpuszczana tylko określona ilość osób systemem wahadłowym. Ktoś wychodzi, drugi wchodzi. Okazało się, że już przed godziną 7 rano przed główną bramą kłębił się tłum ludi czekających na wejście na liczący około 2hektarów teren. Otwarta była tylko brama główna. Wszystkie pozostałe zostały zamknięte.
Wreszcie podjęto decyzję. Od soboty (28.03), rynek został zamknięty. Wymyślono jednak sprzedaż towarów na telefon z dostawą do domu.
Mając wiadomość, że targowisko to miejsce pracy wielu osób, miasto zamierza aktywnie włączyć się w akcję sprzedaży na dowóz, realizowaną przez naszych żyrardowskich kupców. Sprzedawcy zainteresowani taką formą handlu proszeni są o kontakt z Biurem Targowiska 46 854 81 64 lub jego kierownikiem nr tel. 539 532 676. Systematycznie, na portalach internetowych, stronie www.zyrardow.pl, w lokalnych mediach, czy na słupach ogłoszeniowych, będą pojawiały się informacje, z których dowiecie się, jak zaopatrzyć się w produkty spożywcze sprzedawane przez żyrardowskich handlarzy. Wspomniane wsparcie dla sprzedawców będzie całkowicie bezpłatne.
Kilka, może nawet kilkanaście osób zdecydowało się na taka formę handlu. Podali swoje dane, kontakt telefoniczny i zostali tym samym dopisani do bazy handlowców, dowożących towar do klienta.
Akcja powoli zaczyna się rozkręcać, lecz z pewnością nie zastąpi handlu bezpośredniego.
- Mogę co prawda zamówić towar u znanego mi z rynku sprzedawcy, ale tak naprawdę to ja nie widzę co on mi dostarczy – mówi Wanda, mieszkanka Żyrardowa. Mam do tych ludzi zaufanie, ale wolę iść do sklepu i na własne oczy przekonać się co kupuję.
Właśnie z takiego powodu, powstał obok targowiska, lokalny ryneczek, na który zaproszeni zostali handlarze z naszego targowiska. Rynek mieści się obok targowiska, na ulicy Słowackiego, na prywatnej posesji jednego z handlowców targowiska.
- Widząc co się dzieje, postanowiłem swoim znajomym z rynku udostępnić swój prywatny plac – mówi handlowiec. Na rynku handluję już wiele lat ale takiej sytuacji jeszcze nie było. Szkoda, że decyzja o zamknięciu rynku zapadła w ostatniej chwili. Ludzie byli przygotowani, że jeszcze w sobotę posprzedają trochę towaru. Niestety tak się nie stało. Wyszedłem z inicjatywą sprzedaży towaru na moim prywatnym placu. Oczywiści akcja jest całkowicie społeczna i bezpłatna. Nikt nie pobiera tu placowgo ani innych opłat. Pomysł się spodobał. Dzisiaj miałem już kilku handlowców, po niedzieli będzie ich prawdopodobnie jeszcze więcej. Sporo ludzi do nas dzisiaj przyszło i dziękowało, że nadal mogą od nas kupować towary. Po niedzieli nadal będziemy pracowali dla mieszkańców Żyrardowa. Musimy jakoś sobie radzić.
Maciej Widawski
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 33
2Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Tego nie da się czytać... Czy redaktor ma wogóle podstawowe umiejętności pisania w języku polskim?
Niech się ludzie w sklepach zarażają. Tak interpretuje decyzję o całkowitym zamknięciu rynku. Używajcie ręce tak najlepiej.....