Zalew bolimowski, to zbiornik retencyjny, którym zarządza spółka skarbu państwa Wody Polskie. (fot. Beata Pierzchała)
Widok był niepokojący. Dziesiątki śniętych ryb pływało w zbiorniku w Joachimowie-Mogiłach i u ujścia Rawki do zbiornika. Zaniepokojony wędkarz zaalarmował naszą redakcję. Sprawdziliśmy, co się stało.
– Najbardziej prawdopodobną przyczyną śnięcia jest nielegalne łowienie ryb przy pomocy agregatu prądotwórczego. Wiem, że dochodzi tam, do takich nielegalnych połowów w godzinach nocnych – mówi Adrian Kremski, dyrektora biura ZO PZW w Skierniewicach. – Przyduchę trzeba wykluczyć, bo woda jest tam bardzo czysta, glony jeszcze nie zakwitły, temperatura też nie jest jeszcze wysoka. Tak samo należy wykluczyć, że padnięte ryby to wynik tarła. Na tarło gatunków, które żyją w zbiorniku jest jeszcze za wcześnie.
Adrian Kremski uważa, że kłusownicy wyjmują z wody co większe okazy, a te małe zostawiają w wodzie. Prąd jest tak silny, że zamiast ogłuszenia ryb, powoduje ich śmierć.
Więcej na ten temat w czwartkowym (7.05) "Głosie Skierniewic i Okolicy".
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 33
3Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Byłem nad zbiornikiem wiosną tego roku, późnym popołudniem... już się miałem rozkładać (bo wracałem znad Bzury), ale patrzę w "rozkładówkę" i wody tej nie było na liście wód PZW. Woda piękna, cicho, sporo przestrzeni, można wypocząć. Przeszedłem chyba z 1/3 linii brzegowej, a to oznacza, że widziałem też drugą stronę zbiornika - ani jednego wędkarza. Po co Wody Polskie to przejęły, skoro taka woda stoi teraz odłogiem, a nocą pustoszą ją kłusownicy, jak słyszę. Jedno wiem na pewno: tu nie chodzi ani o wędkarza, ani o ryby. Tracą i wędkarze i ryby, bo nikt ich nie pilnuje mam wrażenie. Pieprzona polityka.
Opłaty rosną, łowić nie ma gdzie i nie ma co. Hm a jeśli chodzi o ten właśnie zbiornik to nie problem PZW tylko obecnego włodarza tego zbiornika, ponieważ PZW od jakiegoś czasu nie posiada dzirżawy na tym terenie a co za tym idzie nie rozumiem czemu pan K. wypowiada się w tym temacie. Może władze niech opracują plan jak odzyskać tak piękną wodę i nie doprowadzać do takich sytuacji. Bo my wędkarze w końcu postawimy vdto a wtedy i władz nie będzie jak nas braknie!!
Może w końcu PZW zacznie coś robić, bo klusownictwo szerzy się na masową skalę. Nie sądzicie koledzy wędkarze , że pora na obniżenie średniej wieku we władzach i zarządach PZW. Niektórych tam od stołków ciężko byłoby piłą spalinową odciąć. Towarzystwo wzajemnej adoracji