(Fot. Sławomir Burzyński)
Pamiątkową tablicę wraz z aktem erekcyjnym Europejskiego Instytutu Paleya, jakie miało powstać w Skierniewicach, usunięto już z działki przy ulicy 26 Dywizji Piechoty. Przedmioty związane z najnowszą historią miasta nie trafiły jednak do skierniewickiego muzeum.
Dokładnie trzy lata temu, 10 maja 2017 roku na kupionej od miasta działce przy ulicy 26 Dywizji Piechoty w błysku fleszy i pod okiem VIP-ów podpisano, a potem wmurowano akt erekcyjny pod budowę Europejskiego Instytutu Paleya w Skierniewicach.
Akt trafił do metalowej tuby łącznie z najnowszymi numerami lokalnych gazet, w tym „Głosu Skierniewic i Okolicy”. Całość przykrył kamień z przykręconą marmurową tablicą informująca o tym epokowym wydarzeniu.
Budowa kliniki miała być historycznym sukcesem obecnego włodarza miasta. Nic z tego nie wyszło i nie ma w tym winy samorządowców, bo Fundacja Zdrowia i Kultury Kochaj Życie nie zdołała pozyskać żadnego inwestora planowanej inwestycji. Przed Wielkanocą działka przy ulicy 26 Dywizji Piechoty oficjalnie, aktem notarialnym, wróciła do miasta.
Gdzie marmurowa tablica, gdzie akt erekcyjny w metalowej tubie?
Trzy lata temu za instalację tablicy odpowiedzialna była miejska spółka Ars i jak się okazuje, ona również ją zdemontowała.
– Tablica leży u nas w depozycie i krzywda jej się nie dzieje – wyjaśnia Jacek Staryga, prezes spółki Ars. – Wydobyliśmy też tubę z aktem erekcyjnym, którą przekazano do urzędu miasta – dodaje.
Tuba znalazła się na biurku naczelnika wydziału organizacyjnego, ale Arkadiusz Binek nie otworzył zapieczętowanego pojemnika.
– Tuba w całości trafiła do archiwum urzędu. Nie wiem, w jakim stanie jest dokument – informuje naczelnik.
Wydaje się oczywiste, że miejscem ostatniego spoczynku tablicy i aktu erekcyjnego niespełnionego sukcesu powinno być nowe Muzeum Historyczne Skierniewic. Czy muzeum chciałoby je mieć w swoich zbiorach? Spytaliśmy o to Agatę Niedziółkę, dyrektorkę placówki.
– Oddam tablicę do muzeum – mówi prezes.
– Myślę, że jak skończy się epidemia, tablica i akt erekcyjny trafią do naszego muzeum – zapewnia naczelnik. – Lubię historię – dodaje mimochodem.
Fot. Sławomir Burzyński
Sławomir Burzyński
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 5
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.