(Fot. Sławomir Burzyński)
Piotr Sitarski otworzył wymarzoną kwiaciarnię na początku lutego, chwilę potem była już epidemia i cały biznes stanął. Przyszły chwile zwątpienia, ale ratunkiem okazało się nieoczekiwane wsparcie skierniewiczan. Teraz już wie, że przetrwa.
Nowo otwarta kwiaciarnia Eustoma jeszcze nie zdążyła na dobre zagościć w krajobrazie ulicy Senatorskiej, gdy nadszedł koronawirus. Zamknięto galerie handlowe, kina, restauracje. Ogłoszono epidemię.
– Mieliśmy jeszcze otwarte przez dwa dni, ale nie było w ogóle klientów, czemu się nie dziwię. Uznaliśmy, że nie ma sensu tego ciągnąć i zamknęliśmy kwiaciarnię. Przez następne dni było siedzenie w domu i myślenie: co dalej – opowiada Piotr Sitarski.
Kwiaciarnia ruszyła 8 lutego.
Niewiele ponad miesiąc później Piotr Sitarski siedział w domu i główkował, jak wybrnąć z beznadziejnej sytuacji.
W internecie ogłosił, że ze względu na sytuację oraz bezpieczeństwo, postanowił zamknąć biznes do odwołania. Wprawdzie właścicielka lokalu poszła mu na rękę i rozumiejąc sytuację nieco obniżyła czynsz, ale i tak nie zarabiał. Postawił więc na jedną kartę – przywiązanie klientów do polskich produktów.
Na skierniewickie fora internetowe wrzucił posty, że oferuje kwiaty tylko polskich producentów z dostawą do domu, także w soboty i niedziele.
– Wstyd jest mi to powiedzieć, ale nie spodziewałem się, że skierniewiczanie tak mocno wesprą mały, lokalny biznes – mówi wzruszony. – Zaczęliśmy od 20-30 zamówień dziennie, przed Wielkanocą odzew był już duży. Mieliśmy nie tylko zamówienia, ale i słowa wsparcia. Ludzie polecali nas wśród znajomych, zaskoczyli też dużą ilością pozytywnych komentarzy w kolejnych naszych ogłoszeniach To było bardzo miłe.
Największym wzięciem cieszą się tulipany, ponadto skierniewiczanie są fanami frezji. Piotr Sitarski dowoził już kwiaty do Jeżowa czy Puszczy Mariańskiej. Z rozrzewnieniem wspomina niektóre liściki załączane do bukietów, takie świadectwo czasów epidemii: „bardzo tęsknimy, kochamy was”.
– Jak długo wytrzymamy? Gdyby wsparcie moich klientów utrzymało się na podobnym poziomie, to damy radę. Mam nadzieję, że epidemia skończy się jak najszybciej i czeka nas ciężka praca.
Sławomir Burzyński
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 5
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.