(Fot. Sławomir Burzyński)
Pani Zofia nie mogła wejść do marketu budowlanego z niepełnosprawnym synem, bo natrafiła na „godziny dla seniorów”. Seniorzy nie mają już „własnych” godzin, ale niesmak pozostał.
– Około jedenastej przed południem chciałam wejść do Castoramy, ale młody człowiek pilnujący wejścia nie pozwolił wprowadzić mojego dorosłego syna z widoczną niepełnosprawnością. To była tak zwana godzina dla seniorów i mnie samego mógł wpuścić, bo jestem seniorką. Syn ma znaczny stopień niepełnosprawności i nie można zostawić go samego, ale młodego pana to nie obchodziło, odesłał mnie tłumacząc się ogólnopolskim zarządzeniem – opowiada pani Zofia (nazwisko do wiad. redakcji).
Castorama Polska tłumaczy, że we wszystkich sklepach jej sieci „rygorystycznie przestrzegane są przepisy wynikające z aktualnych aktów prawnych, w tym w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii”.
– Sytuacja opisywana przez klientkę nie jest oczywiście pożądaną i wyrażamy głęboki żal z powodu jej zaistnienia, jednak przypominamy, że wszystkie zakazy, nakazy oraz zasady funkcjonowania obiektów handlowych, w tym naszych sklepów, wprowadzone są w celu ochrony zdrowia i zapewnienia bezpieczeństwa klientom oraz pracownikom – tłumaczy Sonia Matlak z biura prasowego Castorama Polska.
Po naszej interwencji z panią Zofią skontaktował się dyrektor skierniewickiego marketu.
– Zadzwonił pan dyrektor i na wstępie zaznaczył, że jednak trzyma stronę swojego pracownika. Szkoda tylko, że ten sam pracownik był tak bardzo niegrzeczny w stosunku do mnie. Pan dyrektor przeprosił i zaproponował tytułem rekompensaty talon na 50 złotych. Powiedziałam, że się obejdzie, bo nie zgłosiłam się ze skargą dlatego, że mi zależało na 50 złotych. I tak zakończyliśmy rozmowę – kwituje skierniewiczanka.
Od 4 maja już nie obwiązują przepisy, że w godzinach od 10 do 12 do sklepów mogą wejść wyłącznie osoby powyżej 65. roku życia.
Sławomir Burzyński
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 33
18Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Czegoś ludziska nie rozumiecie, a konkretnie Rozporządzeń MZdrowia. Żaden sklep, również Castorama nie ma obowiązku pilnować nakazów z rozporządzenia.Kontrole Policji i sanepidu w sklepach ( w Skierkach takich chyba nie ma) kończą się nałożeniem mandatów na klientów za brak rękawiczek lub maseczki. W Rozporządzeniu wyraźnie jest napisane że to KLIENT MA OBOWIĄZEK posiadać maseczkę i rękawiczki . Więc żaden sklep nie musi rozdawać rękawiczek, wystarczy że ma na wejściu płyn dezynfekujący. Konkluzja: w castoramie ochrona pilnuje aby każdy klient miał środki ochrony, castorama za darmo rozdaje rękawiczki, czyli chronią nas przed mandatem za nieprzestrzeganie rozporządzenia. Zanim napiszecie szkalujące kogoś głupoty, poczytajcie ze ZROZUMIENIEM Rozporządzenia.
Pani mogła przeczekać godziny dla seniorów i wejść normalnie. Jak tam tak każdy biadolił, że tylko on jeden wejdzie niezgodnie z godzinami to by się cały sklep "młodych" nazbierał. Nikt nie pamięta, ze konsekwencje, jeżeli coś by się stało, byłyby do ochroniarza. Przepisy są przepisami i trzeba je respektować. Wyjątkiem to jest "Twój ból jest lepszy niż mój"...
Godziny dla seniorów od początku nie miały najmniejszego sensu, ale jest zarządzenie i każdy musi go przestrzegać czy uważa je za słuszne czy nie. Tak samo było w tej sytuacji, pracownik wykonywał tylko swoje obowiązki, pretensje i zażalenia należy kierować wyżej niż sklep.
Ja zostałem wyproszony z Neonetu za 5 dziesiąta gdy stałem już przy kasie, miałem tylko zapłacić i wyjść.
Sygiata polska, durnostwem płynie jak mieli na na Wiśle, no cóż kraj nietolerancji i katolickiego chłamu
Godziny dla seniorów już dawno nie obowiązują... Castorama to faktycznie ostatnio najgorszy market budowlany. Byłam ostatnio. Chciałam się zapytać o pewną rzecz i zostalam olana. Widać pracownikom nie zależy na kliencie, który to jest filarem handlu... bez klienta nie ma pieniędzy i zleceń a bez tego pracy. Wniosek nasuwa się sam. Ale pracownikom Castoramy widocznie nie zależy na pracy w tak trudnych i niepewnych czasach. Zwłaszcza paniom na dziale oświetleniowym...
Gdyby otrzymała Pani kawę i ciasteczko to pewnie byłaby Pani zadowolona z obsługi...no i oczywiście rabat 90%.
A ja spotkałam się z bardzo miłą obsługą ochrony w Castoramie przy wejściu. Są przepisy, trzeba dezynfekować dłonie i tyle. Jak minister zniesie, nie trzeba będzie i już. A godziny dla seniorów były dla seniorów. Jak ktoś ryzykował i szedł z kimś innym, to chyba musiał liczyć się z tym, że może nie wejść. Równie dobrze inny senior mógłby zapytać, dlaczego w sklepie jest osoba, która nie ma 65 lat, nawet jak jest niepełnosprawna. Przecież seniorzy mogli wchodzić o każdej godzinie.
Też robię często zakupy w Castoramie i zawsze profesjonalna obsługa pomoc doradztwo. Ludzie lubią sensacje a jeszcze bardziej oczerniac innych. Każdy ma swoje obowiązki w pracy których musi przestrzegać jednak niewielu ludzi to rozumie a zwłaszcza tych co nigdy nie pracowali wśród tyłu ludzi i mając na swojej drodze różne osobowości
Biorąc pod uwagę bezczelność i chamski sposób odnoszenia się do pracowników nie tylko Castoramy ale i innych marketów to pracownicy moim zdaniem maja anielska cierpliwość w stosunku do tych ludzi.
Za to kraść teraz można bo ochrona pilnuje rękawiczek
Zdaje pan sobie sprawę że takim komentarzem popełnił pan przestępstwo Art 18 paragraf 2 K.K.
Widocznie to wszystko narzucone jest przez siedzibę Castorama Polska i jest w każdym sklepie ochrona nie ma nic do tego. Pan każe sługa musi. Wpuszczą do sklepu A potem mają słuchać dlaczego to klient został wpuszczony jak nie wolno. O każdą rękawiczke walczą jak o życie bo im tak kazano.
Kiedy to było przecież od 4 mają nie ma już godzin dla seniorów? Ktoś tu nadużywa swojego stanowiska jak policja. Ten ochroniarz nie jest miły ja przed wejściem do Castoramy zdezynfekowalam ręce swoim żelem a on mi kazał rekawiczki założyć i ichniejszym siepopsiukac. Ja na to że to bez sensu"inaczej pani nie wpuszvze" to jego odpowiedź
Zrobił wszystko zgodnie z procedurami, więc o co pretensje?..
I bardzo dobrze zrobił. Nie wiadomo co pani w tych rękawiczkach wcześniej robiła
Pracownik był niegrzeczny a ciekawe czy łaskawa Pani byla grzeczna, co drugi klient wchodzący do castoramy bluźni wyzywa i jest zbulwersowany że mu się karze zakładać rękawiczki korzystac z dezynfekcji. Tam ochrona i tak zachowuje stoicki spokój słuchając tego wszystkiego. A Pani po co przyszła z synem w godzinach dla seniorów co nie wiedziała że obowiązują.
Jak wynika z artykułu pani jest seniorem. Co miała zrobić z synem, który ma znaczny stopień niepełnosprawności i nie może zostać bez opieki?? Jak to łatwo kogoś ocenić.