Marcin Chrzanowski zatrudniał pracowników zza wschodniej granicy. Teraz czeka na przepisy, które umożliwą mu pozyskanie rąk do pracy. (fot. Justyna Napierała )
Bez pracowników sezonowych zza wschodniej granicy sadownicy będą mieli problem ze zbiorem owoców. Teoretycznie wprowadzono „ułatwienia” w przyjeździe m.in. Ukraińców do pracy w sadach. Nad tym, jak wytyczne wprowadzić w życie debatują nie tylko rolnicy, ale też włodarze gmin, sanepid i szpital.
Sadownicy przeczytali wytyczne Głównego Inspektoratu Sanitarnego i ministerstwa rolnictwa dotyczące zatrudniania cudzoziemców przy pracach sezonowych. Zapamiętali jedno – muszą sfinansować test na obecność koronawirusa wszystkim pracownikom sezonowym z zagranicy, którzy trafią do gospodarstwa.
Zgodnie z wytycznymi GIS pracownik po przekroczeniu granicy ma 24 godziny, by dotrzeć do gospodarza, który go zatrudnia. Cudzoziemcy muszą obowiązkowo przejść 14-dniową kwarantannę na terenie gospodarstwa (siedlisko gospodarstwa wraz z działkami do niego należącymi) i test na obecność koronawirusa.
Gdzie można zrobić testy? Jak zorganizować pracę cudzoziemcowi podczas kwarantanny? O interpretację przepisów zapytaliśmy Krzysztofa Jasińskiego, Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Rawie Mazowieckiej.
Szczegóły w czwartkowym (21.05) wydaniu „Głosu Rawy Mazowieckiej i Okolicy”.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 1
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.