– Szykowaliśmy się na świętowanie 15 maja, ale w tej sytuacji nie wiem, kiedy będzie jakaś uroczystość. Może nawet w przyszłym roku, takie ćwierć wieku na 26-lecie – żartuje Artur Głuszcz, komendant SM.

Krótka historia Straży Miejskiej w Skierniewicach.

Skierniewicka straż miejska została powołana w 1995 roku. Do 2006 roku jej komendantem był Paweł Hałatiuk, który odszedł po wygraniu konkursu na prezesa Skierniewickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Zastąpił go p.o. komendanta Edward Kordyś, a w marcu 2007 konkurs na komendanta straży wygrał Stanisław Krawczyk, były radny, a potem dyrektor techniczny spółki miejskiej Energetyka Cieplna. Do udziału w konkursie zgłosiło się wtedy aż 13 chętnych.

W tym samym czasie strażnicy cieszyli się z pierwszego nowego samochodu. Szaro-niebieski peugeot partner był prosto z salonu i kosztował (łącznie z oznakowaniem i przystosowaniem dla potrzeb straży) 51.700 zł. Siedmioosobowy (pięć miejsc na fotelach i dwa dodatkowe siedziska w okratowanej przestrzeni z tyłu), silnik diesel o pojemności 1,6, ale bez klimatyzacji. Peugeot zastąpił starego citroena.

Komendant Stanisław Krawczyk zmarł na początku lipca 2011 roku i we wrześniu ogłoszono kolejny konkurs. Tym razem komisja wybierała spośród 9 kandydatów. Odpowiadali na pytania ze znajomości przepisów związanych z funkcjonowaniem straży gminnych, ponadto musieli przedstawić swoją wizję funkcjonowania skierniewickiej straży.

Komisja konkursowa wybrała wtedy Artura Głuszcza z Rawy Mazowieckiej – który pełni funkcję komendanta od 1 października 2011 roku do dziś.