Maria Kroc i Anna Szymańska ze stowarzyszenia mają wiele pomysłów. (fot Justyna Napierała)
Mają dużo energii, marzeń i zapału – mieszkańcy Grabiny, Bartnik i Radziwiłłowa stworzyli Stowarzyszenie z Trzech Stron. Chcą, by wsie zaczęły żyć na nowo.
– Dawno mieliśmy pomysł, by coś zrobić, powołać miejsce dla ludzi, gdzie mogą się spotkać. Młodzież chce wyjść wieczorem a tu nie ma dokąd, podobnie starsi – mówi Maria Kroc, była dyrektor szkoły w Bartnikach. – Zostali przepędzeni z cmentarza, bo rozrabiali, przy stacji też nie jest bezpiecznie, teraz będą mieli coś dla siebie – podkreśla pani prezes.
Miejscówka jest w samym centrum, na gminnym placu w pobliżu banku, przychodni zdrowia i sklepu.
– Tutaj krzyżują się nam wszystkim drogi – dodaje Anna Szymańska.
Już wykosili teren, niebawem mają przywieźć piach, społecznie wykonali kawał roboty.
A marzenia są wielkie. Dzieci chcą, by powstał tu pumptrack. Jego budowa to koszt około 200 tys. złotych. W miejscu dawnego „kociaka” (budynek, w którym odbywały się przed 40- laty dyskoteki) planowana jest nawet świetlica złożona z kontenerów, chcą też powstania wiaty, na lato.
Plany są duże, zapału nie brakuje. Już posadzili pierwsze drzewo: buk, zostało nawet poświęcone przez wikarego, księdza Łukasza.
Planowali otworzyć inicjatywę pod koniec marca, ale pandemia to uniemożliwiła. Kolejny termin wyznaczyli na czas przed wakacjami. Oczywiście, o ile spotkania będą wówczas już legalne.
Chcą się także ubiegać o dotacje na różne projekty, między innymi w ramach lokalnej grupy działania, by móc zainstalować również stół do tenisa stołowego, stworzyć miejsce do gry w szachy, kupić ławeczki czy zainstalować oświetlenie.
Justyna Napierała
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 6
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Super. Brawo