Strażnik użył w kierunku agresora środek przymusu bezpośredniego w postaci gazu (fot. SM w Żyrardowie)
Agresor na długo zapamięta spotkanie z żyrardowskimi strażnikami. Jego kompan pewnie też po wytrzeźwieniu.
W piątek (12.06) przy ul. Parkingowej 2 w Żyrardowie strażnicy miejscy podjęli czynności wobec grupy osób naruszających spokój. Jeden z mężczyzn był niezadowolony z interwencji.
– Zaczął zachowywać się agresywnie i nie zastosował się do wydawanych poleceń. Wobec realnego zagrożenia, reakcja strażnika była błyskawiczna. Strażnik użył w kierunku agresora środek przymusu bezpośredniego w postaci gazu – informuje Magdalena Popowczak, naczelnik wydziału prewencji SM w Żyrardowie.
Strażnicy wezwali do chuligana medyków, w celu udzielenia niezbędnej pomocy medycznej.
– Ratownicy medyczni obmyli oczy mężczyzny, nie stwierdzili bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia – dodaje.
Natomiast kompan agresora leżał na trawie w stanie upojenia alkoholowego.
– Swoim wyglądem oraz zachowaniem wzbudzał powszechną odrazę, strażnicy miejscy umieścili go w PDOZ, do czasu wytrzeźwienia – informuje naczelniczka.
Włodzimierz Szczepański
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 6
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Dobrze zrobił. Lać to łajdactwo, za dużo mają praw.
Zawsze byłem zdania że Straż Miejska to organ zbyteczny w życiu publicznym.Generuja koszty podatnika .Mundur jaki na sobie noszą nie wzbudza respektu w większości społeczeństwa. Co innego Policja lub Wojsko
A teraz wyobraźmy sobie, że agresor był czarnoskóry... Już widzę ujadanie pismaków.
Nie pisz, że był czarnoskóry, wystarczy, że napiszesz "czekoladopodobny" ;-))