Wyjątkowej tradycji sypania dywanu z płatków kwiatów nie przerwała pandemia. W środowy (17.06) wieczór w kilka godzin powstało unikalne dzieło. Kobierzec przetrwa do czwartkowej procesji na oktawę Bożego Ciała.
Tradycja sypania kobierca z płatków kwiatów przywędrowała do Polski z Włoch. Przywieźli ją Pasjoniści, którzy w 1923 roku przybyli do Przasnysza. W parafii św. Pawła od Krzyża w Rawie Mazowieckiej dywan usypywany był już przed wojną. Według parafian pierwszy powstał w 1938 roku.
Materiał, który jest potrzebny do usypania kobierca trzeba liczyć w kilogramach. Nikt, kto choć przez chwilę przypatrywał się jak parafianki przygotowują barwne dzieło z płatków kwiatów, nie ma wątpliwości, że nie jest to proste zadanie. Trzeba mieć dużo cierpliwości, a przede wszystkim dobre zdrowie. Panie przez kilka godzin klęczą na posadzce kościoła, by w najdrobniejszych szczegółach odwzorować projekt. Ten od lat przygotowuje pochodzący z Rawy malarz Rajmund Gałecki.
W tym roku najbardziej wymagającym elementem dywanu był orzeł nawiązujący do Bitwy Warszawskiej w 1920 roku. Misterne ułożenie skrzydeł z płatków zajęło paniom kilka godzin.
W tym roku wyjątkowo procesja nie przejdzie ulicami miasta. Po mszy zaplanowanej na godz. 17.00 wierni wyruszą ze świątyni na teren rawskiego zamku, gdzie będą przygotowane ołtarze eucharystyczne.
![Joanna Kielak](https://eglos.pl/img/avatary/100011_1.jpg)
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 1
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.