(fot. Włodzimierz Szczepański)
– Takich miejsc nie powinno być w mieście. Przynoszą nieszczęście rodzinom. Mam prywatne powody, by z nimi walczyć – odpowiada. Nam opowiedziała o nocnej akcji służb celnych w Rawie Mazowieckiej.
– Wezwali policję, bo w salonie nie chciano im otworzyć, chociaż ten przybytek działa całodobowo – relacjonuje Czytelniczka.
W nocy z 1 na 2 lipca na ulicy Wyszyńskiego w Rawie Mazowieckiej w salonie gier pojawiły się służby celne. Na nagraniu przesłanym redakcji przez mieszkankę Rawy słychać warkot piły do cięcia blachy.
– Funkcjonariusze wycięli zamek i służby wyciągnęły z pomieszczeń maszyny. Tyle, że z tego, co wiem, już następnego dnia zostały wstawione przez właścicielkę kolejne – opowiada kobieta.
Interwencja służb – jak mówi kobieta – to jej zasługa. Tłumaczy, że osoba podająca się za kierowniczkę salonu ma podobne punkty w Skierniewicach.
Nasza rozmówczyni dodaje, że rok temu skarbówka przeprowadziła akcję przeciw salonom gier. Faktycznie w październiku 2019 funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej z Drugiego Działu Kontroli Celno-Skarbowej Rynku w Skierniewicach przeprowadzili siedem kontroli. W Skierniewicach i Łowiczu zarekwirowali aż 20 urządzeń hazardowych, tzw. jednorękich bandytów działających niezgodnie z prawem. Zabezpieczano sześć zestawów komputerowych. We wrześniu 2019 podobną akcję przeprowadzono w Rawie Mazowieckiej.
– Takich miejsc nie powinno być. Przynoszą nieszczęście rodzinom – mówi.
Czy salon w Rawie Mazowieckiej był nielegalnym salonem gier?
Agnieszka Pawlak, rzeczniczka prasowa Izby Administracji Skarbowej w Łodzi potwierdza: – Funkcjonariusze Łódzkiego Urzędu Celno-Skarbowego w Łodzi podczas czynności służbowych, w trakcie przeszukania w lokalu w Rawie Mazowieckiej przy ul. Wyszyńskiego 1, ujawnili trzy urządzenia do gier. Hazardowy charakter urządzeń potwierdzono na podstawie przeprowadzonego eksperymentu gry. Automaty do gier zostały zatrzymane i przewiezione do magazynu depozytowego Izby Administracji Skarbowej w Łodzi.
Urzędniczka nie jest zaskoczona informacją mieszanki Rawy Mazowieckiej, że w salonie pojawiły się nowe automaty.
– Nie posiadamy takiej informacji, ale jest to stałą „praktyką” – przekonuje w odpowiedzi na nasze pytania.
Odbierają czasem nadzieję
Z problemem salonów hazardowych borykają się miasta w regionie. W Żyrardowie tylko przy jednej krótkiej ulicy są trzy. Lokale z jednorękimi bandytami odbierającymi uzależnionym nierzadko całe majątki są charakterystyczne. Szyby oklejone folią chronią wnętrze przed wzrokiem osób postronnych, to samo kamery zainstalowane przy wejściu do salonu gier. Ewa Łaguna z Miejskiego Stowarzyszenia Profilaktyki Uzależnień "Dotyk Nadziei" w rozmowie z nami wyjaśniała, że uzależnienia od hazardu to nie są jednostkowe przypadki. Co gorsze, trudne w terapii, bo często hazardziści to osoby uzależnione krzyżowo. Borykają się z nim ich bliscy.
Włodzimierz Szczepański
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 23
5Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Państwo w postaci Totalizatora Sportowego może prowadzić hazard. Inni NIE. Dodatkowo mieszkanka "ma prywatne powody by z nimi walczyć". Jaka piękna, polsko-katolicka zawiść.
JAK legalnie i podatki płacą jaki problem lotto terz chazart .
Ja bym im dał po drugiej kontroli 200 tys i 5 lat
a w Skierniewicach przy ul. Orkana dziala w najlepsze salonik gier
To idz zgłoś do us