(Fot. Sławomir Burzyński)
Przebudowana ulica Rawska w Skierniewicach jednych zachwyca, inni natomiast zwracają uwagę, że nie ma tu ani jednego drzewa – choć przed przebudową były. Ustaliliśmy, kto odpowiada za ten stan i czy można go odmienić.
– Nowa ulica Rawska bardzo mi się podoba, ale poza jednym. Brakiem drzew – mówi pani Elżbieta.
Wiceprezydent Eugeniusz Góraj jest niemal codziennie na dobiegającej końca budowie. Pytanie o drzewa go irytuje.
– Zostawmy te drzewa – mówi. – Pan chce, a inni nie chcą. Tak samo jest z ławkami, musieliśmy zdemontować jedną z ławek stojących przy kwiaciarni na łuku ulicy Ogrodowej, bo jej tam nie chcieli.
Jeśli chodzi o zieleń, na przebudowanym odcinku ulicy Rawskiej zrobiono w chodnikach kilka gazonów, w których zasadzono kwiaty i trawy. Dlaczego nie drzewa, choć placyki na rogu ulic Mireckiego, św. Stanisława i Ogrodowej do tego wręcz prowokują?
– Projekt budowlany ulicy przygotowała firma zewnętrzna, natomiast ja ustalałem stronę funkcjonalną ulicy – Dariusz Boguszewski, naczelnik biura planowania przestrzennego w skierniewickim ratuszu przyznaje, że jest odpowiedzialny za brak drzew na ulicy Rawskiej.
Czy ten stan można zmienić?
Czytaj w najnowszym (6.08) papierowym wydaniu GŁOSU. Wersję elektroniczną kupisz TU.
Sławomir Burzyński
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 9
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Betonowe Skierniewice takie w końcu będą jak tak dalej będzie a może pomyślą żeby w parku nie było drzew
Już jeden tak chciał zrobić, nawet 1/4 drzew mu się udało wyciąć.
Piękna ta Rawska, taka betonowa, niezazielona. Jak widać władze Skierniewic nie lubią drzew. Wokół zalewu również ich nie ma i zamiast spacerować w cieniu i relaksować się, cały czas jest się w słońcu. Już nie wspominam o tym że temp barwowa zamontowanych tam lamp jest neutralna zamiast ciepłej żółtej i zamiast tworzyć klimat do spacerów, psuje cały efekt zalewu.
Zrobili pustynię w Rynku i wszędzie pustynia będzie w "stolicy nauk ogrodniczych".