Wysportowany trzydziestoparolatek podchodzi do ściany ze skrytkami InPostu i wstukuje w telefonie kod odbioru przesyłki. Ze szczęknięciem otwierają się metalowe drzwiczki.

– Wyżej się nie dało?! – jęknął na widok otwartej skrytki w górnym rzędzie, bo urodził się niski i bez drabinki nie dosięgnie swojej paczki. Tyle, że drabinki zazwyczaj ze sobą nie nosi.

– Często kupują przez internet i jeżeli przesyłka umieszczona jest nisko, to nie ma sprawy. Ale zdarza się różnie. Ostatnio kupowałem karmę dla psa, 40 puszek. Kurier włożył ją wysoko, ale poczekałem, aż ktoś będzie przechodził i mi ją wyjął. Faceta prawie zgięło w pół od ciężaru – opowiada. – Dlaczego podczas zamawiania przesyłki nie ma możliwości zaznaczenia, że paczkę będzie nadawał lub odbierał ktoś niski i skrytka powinna być nisko – zastanawia się skierniewiczanin.

W aplikacji Manager przesyłek firmy InPost trzeba określić gabaryt przesyłki do paczkomatu – A, B lub C – żeby paczka trafiła do skrytki właściwej wielkości. Nie ma natomiast możliwości wyboru opcji „skrytka położona nisko”.

Wojciech Kądziołka, rzecznik prasowy InPost przyznaje, że do firmy dotarło już „kilka sygnałów” w sprawie wysoko umieszczanych przesyłek, które sprawiają kłopot osobom niskim. Jak zapewnił, problem „jest zidentyfikowany” i firma szuka jego rozwiązania – możliwości wyboru skrytki podczas zamawiania przesyłki.

– Wbrew pozorom to bardzo skomplikowane – dodaje.