– To jest niespodzianka – przyznaje Krzysztof Jażdżyk, pytany o najtańszą ofertę na wybudowanie wiaduktu nad torami kolejowymi, który połączy ulicę Piłsudskiego ze Zwierzyniecką. – Jeżeli nie będzie odwołania od wyników przetargu, w grudniu ruszy budowa – zapowiada.

W czwartek (22.10) w skierniewickim ratuszu otwarto oferty złożone w przetargu na wyłonienie firmy, która wybuduje nowy wiadukt. Spośród ośmiu – najtańsza, złożona przez firmę Skanska SA, opiewa na niewiele ponad 37 milionów złotych. To o wiele mniej, niż zakładali samorządowcy przewidując, że budowa będzie kosztować w granicach 50-70 milionów.

Miasto zdobyło na tę inwestycję ponad 32 miliony zł dofinansowania, ponadto część kosztów pokryje kolej.

– Niestety nie oznacza to, że my nic nie dołożymy. Dofinansowanie może wynieść maksymalnie do 50 procent ceny przetargu, więc ministerstwo w tej sytuacji nie da nam całej zadeklarowanej kwoty. Podobnie kolej – wyjaśnia Eugeniusz Góraj, wiceprezydent miasta.

Przetarg czeka teraz na oficjalne rozstrzygnięcie. Jeśli faktycznie wybrana zostanie oferta najniższa, to uwzględniając dofinansowanie, miasto na budowę wiaduktu wyłoży z własnej kasy około 15 milionów (ostatecznie ta kwota może się różnić nawet o kilka milinów).