Na ostatniej sesji Rady Gminy Rawa Mazowiecka jej sekretarz Anna Jakubiak poinformowała radnych o wyznaczeniu przez wójta miejsc, gdzie realizowana będzie nieodpłatna, kontrolowana praca na cele społeczne osób skazanych.

Na ostatniej sesji Rady Gminy Rawa Mazowiecka jej sekretarz Anna Jakubiak poinformowała radnych o wyznaczeniu przez wójta miejsc, gdzie realizowana będzie nieodpłatna, kontrolowana praca na cele społeczne osób skazanych. (fot. screen/Sesja Rady Gminy Rawa Mazowiecka)

Jechali pijani na rowerze – to najczęściej powtarzana winna osób, których sąd skazuje na prace społeczne. Samorządy zobowiązane są ich przyjąć, wykonują polecenie, bez entuzjazmu. Skazani różnie się zachowują, czasem trzeba ich pilnować, aby wykonywali nakazy. W gminie Rawa Mazowiecka pracować będą w szkołach.

Na ostatniej sesji Rady Gminy Rawa Mazowiecka jej sekretarz Anna Jakubiak poinformowała radnych o wyznaczeniu przez wójta miejsc, gdzie realizowana będzie nieodpłatna, kontrolowana praca na cele społeczne osób skazanych. Przepisy zobowiązują wójta do przedstawienia informacji radnym.

– 16 października sąd wskazał 60 skazanych do realizacji kary w gminie Rawa Mazowiecka. Wójt określił miejsca dla 30 skazanych, tylu jesteśmy w stanie zabezpieczyć prace. Zgodnie z zarządzeniem 16 listopada te 30 osób zostało przypisanych poszczególnym jednostkom organizacyjnym. To są wszystkie nasze szkoły. I tak w Boguszycach, Starej Wojskiej i Kurzeszynie po cztery osoby, w Konopnicy i Pukininie po trzy osoby – wyliczała sekretarz Anna Jakubiak w imieniu wójta, którego nie było na sesji.

Pozostali skazani będą pracować w urzędzie gminy oraz Gminnym Zakładzie do spraw Eksploatacji Wodociągów i Kanalizacji. Żaden z radnych nie miał pytań do przedstawionej informacji. W pierwszych latach po wprowadzeniu prac społecznych samorządy krytykowały to rozwiązanie. Jaka jest efektywność pracy skazanych?

A różnie to bywa. Wielu z nich rzetelne pracuje, a niektórzy stwarzają problemy, bo przede wszystkim unikają pracy. Praca skazanych wiąże się z uciążliwością dla mnie, gdyż muszę pisać raporty dla sądu

– mówi Mariusz Muszyński, dyrektor Szkoły Podstawowej w Boguszycach.

Skazani trafiają do placówki od kilku lat. Muszyński tłumaczy, że kierowani do niego są najczęściej „miłośnicy” jazdy na rowerze w stanie upojenia alkoholowego. W szkole wykonują prace porządkowe.

– Były wśród tych osób także, które swoją pracowitością i życzliwością zostały zapamiętane na lata. Zdarzają się równie skazani, których trzeba pilnować – dodaje Lilla Błaszczyk, dyrektor Szkoły Podstawowej w Pukininie.

Zgodnie z prawem nieodpłatne, kontrolowane prace społecznie użyteczne mogą być wykonywane najkrócej miesiąc, a najdłużej dwa lata. Skazani zobowiązani są przepracować od 20 do 40 godzin w miesiącu. W związku z wykonywaniem pracy zakład jest zobowiązany ubezpieczyć skazanego od następstw nieszczęśliwych wypadków oraz od odpowiedzialności cywilnej z tytułu wyrządzenia osobie trzeciej szkody przy wykonywaniu pracy.

W tym roku rodzice, zdaje się, mogą czuć się spokojnie. Pytania – czy dzieci są bezpieczne i czy skazani powinni odpracowywać dług wobec społeczeństwa właśnie w szkołach, traci na aktualności. Podczas pandemii w szkołach nie ma dzieci. To najlepszy czas, by odświeżyć budynki, zadbać o ich otoczenie.

– Trafiają tam osoby skazane za drobne sprawy. To samorządy decydują, gdzie przydzielić skazanych. Nie ma wśród nich skazanych za najcięższe przestępstwa. Współpraca z samorządami układa się bardzo dobrze. Może niektóre samorządy niezbyt chętnie przyjmują skazanych do pracy, to jednak są też podmioty, które czekają na skazanych – mówi z przekonaniem Krzysztof Pawłowski, kierownik Zespołu Kuratorskiego przy Sądzie Rejonowym w Rawie Mazowieckiej.

W szkołach pracują też więźniowie

Robert Stępniewski, rzecznik Zakładu Karnego w Łowiczu: – Praca jest jedną z najbardziej skutecznych form resocjalizacji, o ile nie najbardziej skuteczną. Dlatego jest tak duże dążenie, żeby skazani tę pracę podejmowali, nawet ci, którzy nie mogą jej wykonywać poza obrębem ZK. Osadzeni pracujący w placówkach oświatowych – podejmując prace remontowe lub porządkowe – najczęściej są to tzw. alimenciarze albo odbywający karę pozbawienia wolności za czyn/czyny, których się dopuścili nie zagrażają porządkowi publicznemu. Dodatkowo ich dotychczasowe zachowanie w warunkach izolacji penitencjarnej daje duże prawdopodobieństwo, że będą korzystali z zatrudnienia zgodnie z jego charakterem i nie dopuszczą się w tym czasie do wchodzenia w konflikt z prawem. Należy w takich rozwiązaniach szukać raczej nadziei, że ci skazani po odbyciu kary wrócą lepsi do społeczeństwa, zachowując normy społeczne i prawne. Z inicjatywą ich zatrudniania w takich miejscach występują podmioty, które są organami prowadzącymi. Najczęściej są to samorządy miejskie lub gminne, które widzą w tym raczej szanse niż zagrożenie. A my, jako Służba Więzienna dokładamy starań, żeby to było bezpieczne.

Włodzimierz Szczepański

ostatnie aktualności ‹

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 5

  • 1
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 2
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 2
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

Jak wypadł egzamin ósmoklasisty w skierniewickich...

Muzyczne „śniadanie” na trawie: start...

Unia rozpoczęła przygotowania od zmian kadrowych

Ruda: remont drogi to priorytet

Koncert, warsztaty i wykład w muzuem na poczatek...

Skierniewickie stowarzyszenia ze wsparciem w...

Bolimów ma nowego sekretarza

Granie w planszówki na świeżym powietrzu....

Budowa skierniewickiego ratusza kosztowała...