z powiatu

z miasta

  wydrukuj podstronę do DRUKUJ22 grudnia 2020 | 12:52 komentarzy 1
Mama Artura Jola dziękuje ludziom dobrej woli za to, że dzięki ich wsparciu finansowemu jej syn ma wózek inwalidzki dostosowany do swoich potrzeb.

Mama Artura Jola dziękuje ludziom dobrej woli za to, że dzięki ich wsparciu finansowemu jej syn ma wózek inwalidzki dostosowany do swoich potrzeb. (Justyna Napierała)

Dziękujemy ludziom dobrej woli, którzy dzięki wpłatom finansowym przyczynili się do zakupu wózka inwalidzkiego dla Artura z niepełnosprawnością. Chłopiec ma dziesięć lat, chodzi do szkoły i poruszał się na wózku za dużym jak na swój wiek.

– Dziś już jest inaczej, dziecko ma nowy wózek. Arturowi jest dużo wygodniej, do tego przeszedł operację i czeka na kolejny zabieg – mówi jego mama, Jola.

Artur zawsze marzył o tym by się samodzielnie ubrać i mieć specjalistyczny wózek.

Zbiórka trwała dwa i pół miesiąca. Nowy wózek jest aktywny, z prawidłowym oparciem by nie nadwyrężał kręgosłupa.

Dziesięciolatek w lutym będzie miał kolejną operację, jest już po czterech zabiegach.

Uczy się w szkole w Starej Wsi, placówka zapewnia też rehabilitację.

Codziennie jest dowożony na zajęcia. Artur jest bardzo zżyty ze swoją mamą Jolą, ona poświęca mu każda swoją wolną chwilę.

Jej marzeniem jest by synek mógł chodzić. Artur urodził się za wcześnie, w 33. tygodniu ciąży.

– To była pamiętna data, do domu wróciliśmy w dzień katastrofy smoleńskiej. Synek dostał 7 punktów po urodzeniu, nic nie wskazywało na to, że stało się coś złego – mówi mama Jola.

Jednak już po kilku miesiącach ona sama widziała, że Artur nadmiernie prostuje główkę, czy ma przykurcze kończyn. Lekarze nie podzielali obaw, mówili, że nie dzieje się nic złego. Jednak mama wie swoje.

– Jak w dziewiątym miesiącu życia nie siadał wiedziałam, że na pewno coś jest nie tak. Intuicja matczyna nie zwiodła. Okazało się podczas rezonansu magnetycznego, że chłopiec ma porażenie mózgowe i nerwowłókniakowatość.

W 2013 roku na skutek urazu doszło do deformacji kości promieniowej lewej ręki. Dziesięciolatek przeszedł kilka operacji. Jego życie to szpitale, kontrole, rehabilitacje. Rodzina codziennie walczy o dziecko.

Artur pomimo ogromu cierpienia jest optymistyczny, lubi ludzi, chętnie rozmawia.

– To od niego uczymy się radości życia – podkreśla mama Jola.

Justyna Napierała

ostatnie aktualności ‹

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 4

  • 3
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 1
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

1Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
  • Gość
    ~Mir+gos 1 ponad rok temuocena: 100% 

    Pani pazukująca opiekunki orzez wasz system ogłoszeń jest trochę zeabana. Dziękuje; nie polecam.9

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

Lipce Reymontowskie: Znaleziono zwłoki mężczyzny

Skierniewiccy seniorzy świętowali swój dzień...

Zamiast uniwersytetu będzie centrum kultury

W czasie przerw uczniowie skierniewickiego liceum...

Świętowali 100. rocznicę nargody Nobla dla...

Jest projekt ustawy o rejestrowanych związkach...

Rada Ochrony Pracy w walce z mobbingiem

Anna Olszewska: niezłomna opiekunka i bohaterka

Medale UKS Nawa podczas zawodów...