(fot. UG Sadkowice)
– Jesteśmy w trakcie analizy, wszystko zależy od możliwości budżetu gminy – Karolina Kowalska, wójt gminy Sadkowice w rozmowie z „Głosem” skwitowała wniosek radych o podniesienie diet. Chodzi o około 30 złotych na osobę. Niby niewiele...
Na ostatniej sesji Rady Gminy w Sadkowicach niespodziewanie wypłynął wniosek o podwyżkę wynagrodzenia dla członków rady.
– W kuluarach padło na mnie. Więc przedstawiam wniosek – zaczął swoją wypowiedź wiceprzewodniczący Waldemar Olborski.
Zwrócił się do wójt z prośbą o przygotowanie na komisje rady analizy, czy gminę stać na podwyżkę diet?
– Nie chodzi tutaj o pazerność – podkreślił wiceprzewodniczący i mówił dalej: – Gdy w 2006 roku zasiadałem w radzie, ustaliśmy, aby dieta wynosiła półtorej dniówki pracownika sezonowego.
Z sali padły głosy poparcia dla wniosku Waldemara Olborskiego. W tym opinia, że obecnie półtorej dniówki to 200 złotych.
Jaka jest teraz wysokość diet sadkowickich radnych? W uchwale z 2018 roku rada ustaliła, że jej przewodniczący otrzyma miesięczny ryczałt – 1340 zł. Diety radnych uczestniczących w sesji 170 zł, wiceprzewodniczących 190 zł. Natomiast dla uczestników komisji rady: 190 zł dla ich przewodniczących, dla zastępców 180 zł i 170 dla jej członków.
Podstawą wypłacania diety radnemu jest podpis na liście obecności. W przypadku przewodniczącego niezbędne jest jego oświadczenie.
W poniedziałek (15.02) zapytaliśmy wójt Karolinę Kowalską, czy przystanie na propozycję radnych?
– Jesteśmy w trakcie analizy wniosku. Wszystko zależy od możliwości budżetu gminy – podkreśliła.
Włodzimierz Szczepański
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 6
3Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Trzeba bedzie wymienić nieskutecznych radnych np pana Olborskiego którzy tylko dbaja o swoje korzyści - normalnie padło teraz na niego.
Zanim dadzą sobie te podwyżki, to może niech zainteresują się drogami, które przez przynajmniej dekadę są w opłakanym stanie. Pan z wiadereczkiem, a drugi przyklepujący łopatą tego nie naprawi, jak to próbują co roku.
I wyjaśniło się czemu przewodniczący wraz z radnymi tak usilnie chcieli zamknąć szkoły w Trębaczewie i Kłopoczynie. Nie ma pieniędzy mówili..., Nie będzie inwestycji mówili... a zwłaszcza pan przewodniczący... ŻAL!!!
Pan wiceprzewodniczący jak zwykle mówi że to nie on tylko padło na niego ,niestety tak jest zawsze jeżeli chodzi o podwyżki tylko ON. Jeżeli chodziło o budowę gazociągu był na spotkaniu w 2018 z przedstawicielami inwestora i nie raczył się podzielić informacjami o przebiegu gazociągu a mieszkańcy dowiedzieli się że będzie budowa na ich działkach w 2020 roku więc za taką pracę chce podwyżki WSTYD!!!!!!