Nowe tablice rejestracyjne, zwane białymi, obowiązują od maja 2000 roku i zastąpiły wcześniejsze tablice czarne. Miasto Skierniewice otrzymało wtedy tablice z zasobu dwuliterowego i pięć cyfr (ES*****), dającymi „pojemność” 99 999 rejestracji. Z czego pierwsze sześćdziesiąt tysięcy przeznaczono na tablice długie dla samochodów osobowych, kolejne dwadzieścia tysięcy na tablice kwadratowe, też dla osobówek, zaś numery powyżej osiemdziesięciu tysięcy – dla przyczep, ciężarówek i innych pojazdów.

– Na długich tablicach mieliśmy zarezerwowanych 60 tysięcy numerów dla samochodów osobowym i ta pula uległa wyczerpaniu – mówi Zbigniew Zagawa, naczelnik wydziału komunikacji. – Oczywiście tyle samochodów osobowych u nas nie jeździ – dodaje.

Jak wyjaśnia, samochody są sprzedawane i przy zmianie właściciela, lub zmianie miejsca jego zamieszkania, rejestracja przestaje obowiązywać, ale numer nie wraca do wspólnej puli, tylko bezpowrotnie przepada.

Czyli, choć właśnie „pyknęło” sześćdziesiąt tysięcy wydanych tablic rejestracyjnych i pod koniec minionego roku do skierniewickiej rejestracji doszła litera A, wcale to nie znaczy, że tyle osobówek jeździ naszymi ulicami.

– Na dziś mamy w Skierniewicach aktywnych 28 501 samochodów osobowych, 3 283 ciężarówki, 732 ciągników rolniczych, 1 576 motocykli czy 1 225 motorowerów – informuje Małgorzata Serkowska z wydziału komunikacji.

W sumie po skierniewickich ulicach jeździ obecnie 40 487 pojazdów mechanicznych. Na jak długo starczą tablice z dodatkową literą A, nim zastąpi ją kolejna litera alfabetu?

– Zanim nowe tablice wykorzystamy do pełna, czyli do 9 999, przy tym tempie powinny wystarczyć na jakieś trzy i pół roku. Ale zobaczymy jak będzie, bo jest pomysł, by numery rejestracyjne były przypisane do samochodów i się nie zmieniały po jego odsprzedaży – mówi Zbigniew Zagawa.

W urzędzie nadal dostępne są tablice ze starej puli dla innych pojazdów, a także kwadratowe dla samochodów osobowych. Tych ostatnich w Skierniewicach wydano poniżej 10 tysięcy.