wydrukuj podstronę do DRUKUJ19 marca 2021 | 10:22
– Na razie nie widać, aby zima dokuczyła w sadach – mówi Andrzej Lubański.

– Na razie nie widać, aby zima dokuczyła w sadach – mówi Andrzej Lubański. (fot. Włodzimierz Szczepański)

– Na razie nie widać, aby zima dokuczyła w sadach – mówi Andrzej Lubański, którego zastaliśmy podczas cięcia gałęzi w sadzie w Sadkowicach. Podobnie uważają inni sadownicy. Bardziej obawiają się wiosennych przymrozków.

W sadach widać już ożywienie. Pojawiły się ekipy, które tną gałęzie. Andrzej Lubański swoje gospodarstwo przekazał synowi. Sobie zostawił tylko 6 ha sadu.


– Staram się ciąć, aby utrzymać równą ścianę gałęzi – tłumaczy i szybkim ruchem nożyc obcina gałązkę.


Na chwilę przerywa, aby zerwać pąk drzewka. Przecina go.


– Jest zielony. Natura dała sobie radę. Na razie nie widać strat. Może gatunki delikatniejsze, jak wiśnia czy czereśnia – mówi Lubański.


Podobnego zdania jest Adam Bińkiewicz, który w Lutoborach ma gospodarstwo sadownicze. Natomiast Paweł First w Paprotni prowadzi punkt skupu owoców. Dodaje, że bardziej obawia się wiosennych przymrozków, niż skutków zimy.


– Trochę już zapomniano, jakie były kiedyś zimy i drzewa dawały sobie radę. Gruba pokrywa śnieżna chroniła korzenie. Teraz bardziej groźna jest nadprodukcja niż straty – śmieje się Paweł First.


Sadownik w rozmowie z „Głosem” podkreślał, że największe straty przynosi plantatorom nie natura, tylko dyktat marketów. Ich pracę psują też nieświadomi konsumenci, którzy wybierają najtańszy produkt. Tymczasem często tanie jabłko w smaku ma niewiele z prawdziwym owocem.


Po tegorocznej momentami ostrej zimie Paweł First komentuje: – Zdarzają się wśród sadów jabłoni brązowe pąki, ale to pojedyncze sztuki. Drzewa zregenerowały się przez zimę. Bardziej obawiam się wiosennych przymrozków, gdy pojawią się kwiaty.


Tak było w ubiegłym roku. Związek Sadowników RP interweniował nawet do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, gdyż agenci ubezpieczeniowi odmówili zawarcia ubezpieczenia upraw rolnych od ryzyka wystąpienia przymrozków wiosennych. Dotyczyło to w głównej mierze upraw czereśni, truskawek oraz wiśni. Podkreślili, że z roku na rok ubezpieczenia cieszą się coraz większym zainteresowaniem, bo ubezpieczenie upraw rolnych jest jedyną formą obrony przed zmianami klimatycznymi, jak wiosenne przymrozki, susza, czy gradobicia.


Jędrzej Górecki z Nowego Kłopoczyna swoje gospodarstwo prowadzi inaczej niż reszta sadowników w gminie Sadkowice. Tutaj uprawy są całkowicie ekologiczne.


– Wśród krzewów borówek nie widzę żadnych uszkodzeń po zimie. Zdarzają się wśród jabłoni brązowe pąki, ale tragedii nie ma. Może przytrafiły się sadownikom, którzy mają czereśnie i na niżej położonych terenach – komentuje Jędrzej Górecki.

Włodzimierz Szczepański

ostatnie aktualności ‹

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 3

  • 1
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 1
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 1
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

Wywieś Flagę Mazowsza

Czacha Games - roz(GRY)wka dla prawdziwych Graczy!

Systemu Red Light jeszcze nie ma

Wójt: Żadnej szkoły nie będę zamykał, same...

Blisko 25 tysięcy złotych zebrano w...

W Skierniewicach został zamknięty ostatni kiosk....

Nieletni z e-papierosem. Policja zatrzymała...

Żeńskie zespoły MKS Ósemka grają w trzech...

Podejrzane połączenia