(fot. screen/facbook/mariusz pudzianowski)
Tego wieczora w klatce walczył Mariusz Pudzianowski. Wystąpił też pochodzący z Rawy Mazowieckiej Adrian Bartosiński. Gala KSW 59 przeszła do historii nie tylko jako emocjonujące wydarzenie sportowe. „Pudzian” podzielił się wspomnieniem, jak nosił malutkiego „Bartosa" na rekach.
Na gali KSW 59 ekipa Polsat Sport rozmawiała z Adrianem Bartosińskim, gdy podszedł „Pudzian” i podzielił się wspomnieniem.
Dwadzieścia parę lat temu trzymałem go na ręku. Jego główka mieściła się tutaj („Pudzian” pokazał na dłoń), a nóżki kończyły tutaj (na łokciu). Dosłownie, nie żartuje!
Mariusz Pudzianowski przypomniał, że na jednym podwórku wychował się z ojcem Adriana Bartosińskiego. Dodał, że jeździli po zabawach i dyskotekach.
A jego („Pudzian” chwycił za szyję Adriana) na rękach nosiłem. A teraz ze mną na gali staruje.
Na tym nie koniec. Mariusz Pudzianowski na swoim profilu społecznościowym napisał: - Na jednej gali z młodym chłopakiem z dużymi ambicjami.
fot.screen/AdrianBartosinski
fot.screen/AdrianBartosinski
Przypomnijmy: 20 marca „Bartos” pokonał w debiucie w KSW Lionela Padillę (8-2). Hiszpan do klatki wyszedł jako zawodnik z kontem ośmiu wygranych pojedynków. Siedem z nich kończył przed czasem. Adrian Bartosiński zwyciężył i tym samym pozostał niepokonany (10-0) w zawodowym MMA. W walce wieczoru gali KSW 59 Mariusz Pudzianowski zmierzył się z Nikolą Milanovićem. Pojedynek zakończył się już w pierwszej rundzie. „Pudzian” wrócił do Białej Rawskiej jako zwycięzca.
W bieżącym (25.03) wydaniu „Głosu Rawy Mazowieckiej i Okolicy” czytaj jak kibicowała mu Biała Rawska. Jesteśmy w wersji elektronicznej do pobrania - TUTAJ.
Włodzimierz Szczepański
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 11
1Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Świetnie! Super tatuś wychował syna na mistrza. Tak właśnie miało być! Zabawy prawda -nie zapomniane, zwłaszcza w Rawie, łezka się kręci w oku , świetne czasy ! Pozdrawiam. G. B