Na koniec czerwca tego roku gmina odnotowała 97 tysięcy złotych niedopłaty za wywóz śmieci. Z tego 56 tysięcy to dług z lat poprzednich. Największy dłużnik ma na swoim koncie 3 700 złotych długu, taki efekt można osiągnąć nie płacąc latami.

– Niestety, często zdarza się tak, że komornik nie ma z czego ściągnąć długu, bo mieszkaniec nie wykazuje żadnych dochodów – tłumaczy Renata Jagura, skarbnik gminy. – Trudno jest taki dług odzyskać, ale niekiedy wystarczy tylko upomnienie i dłużnik reguluje niedopłatę.

Zadłużanie zaczęło się w 2013 roku, wtedy gminy musiały wprowadzić nowy system gospodarki odpadami. Gmina stała się nadzorcą i strażnikiem jednocześnie, i to ona odpowiada za wybór operatora systemu.

W przypadku Bolimowa wybranie najefektywniejszego sposobu odbierania odpadów nie było łatwe. Problem polega na dużej ilości domów letniskowych, których właściciele nie mają podpisanych umów na odbiór śmieci, ale przecież je produkują. W minionych latach gmina wystawiała kontenery, gdzie letnicy mogli wyrzucać swoje śmieci. Po zmianie przepisów taki system przestał mieć rację bytu. Na prośbę gminy operator zgodził się na podpisywanie indywidualnych umów z właścicielami letnisk.