Ekologia

  wydrukuj podstronę do DRUKUJ23 lipca 2021 | 12:56 komentarzy 1
Andrzej Potrzebowski wspomina: - kupiliśmy ziemie, postawiliśmy kemping, by móc doglądać upraw.

Andrzej Potrzebowski wspomina: - kupiliśmy ziemie, postawiliśmy kemping, by móc doglądać upraw. (fot. Włodzimierz Szczepański)

– Ukończyłem szkołę ogrodniczą, pracowałem w Nowym Dworze. Od 1981 roku w Instytucie Ogrodnictwa byłem szefem działu szkółkarskiego – opowiada. Andrzej Potrzebowski długo zastanawia się nad pytaniem, czy gdyby mógł znów wybierać zawód, zostałby ogrodnikiem.

Szkółka Potrzebowskich mieści się na obrzeżach Rawy Mazowieckiej. Teraz sąsiaduje z ruchliwą trasą. To kilkanaście hektarów. On sam mówi o swoich korzeniach – wychowałem się w sadach w okolicach Białej Rawskiej.
– Ziemia tutaj strasznie słaba – opowiada. – Jesteśmy firmą rodzinną. Teraz szkółkę prowadzi również syn i widzę, że robi to z głową. Nie wtrącam mu się. Synowa też już doskonale sobie radzi. Aaa... i wnuk. Szkoda, że go tu nie ma, zrobilibyśmy sobie zajęcie. On jeździ meleksem – śmieje się głowa ogrodniczej rodziny.
Andrzej Potrzebowski dzięki Instytutowi Ogrodnictwa w Skierniewicach i Fundacji Kościuszkowskiej mógł wyjechać na stypendium do jednej z największych firm szkółkarskich w USA.
– To były inne czasy. To był niesamowity wyczyn. Agenci służby bezpieczeństwa dwa dni prześwietlali rodzinę, a jeszcze musiałem podpisać dokument, że nie ucieknę i dalej będę pracował w instytucie – opowiada.
Andrzej Potrzebowski przyznaje, że wtedy poziom ogrodnictwa dzieliła ogromna przepaść i to pomimo że pracował w pionierskiej placówce.
– Teraz, gdy przejeżdżam przez Polskę, widzę doskonałe ogrody. Nie mamy powodu do wstydu. Teraz to Niemcy, czy Holendrzy mogą się od nas uczyć – dodaje i mówi: – Zmieniła się też mentalność. Obecnie nie ma tak, że jak się posadziło tuję, to ona będzie w ogrodzie już po wsze czasy. Po kilku, kilkunastu latach, gdy zmienia się koncepcja ogrodu, rośliny są wymieniane.
W 2000 roku pobudowali dom.
– Włożyliśmy mnóstwo pracy, aby to rozwinąć. Chcieliśmy jednak coś więcej, w 1989 roku zaczynał się nowy czas. Chcieliśmy na swoje. Rozmnażałem rośliny. To jest praca od świtu do zmierzchu. Nawet w nocy trzeba wstać, aby sprawdzić czy się aparatura nie zablokowała – tłumaczy.
– Gdybym wiedziała ile to poświecenia będzie kosztować, to bym się zastanowiła. Pracowałam jako pielęgniarka. Teraz byłabym na emeryturze i miała spokój – mówi żona Potrzebowskiego.
A on długo się zastanawia się nad pytaniem, czy gdyby mógł znów wybierać, zostałby kimś innym, niż ogrodnikiem. Nie znajduje innej opcji.

Zielona akcja
Miejska Biblioteka Publiczna w Rawie Mazowieckiej we współpracy ze Szkółką Roślin Ozdobnych państwa Potrzebowskich zorganizowała Dzień Ziemi. Szkółka dostarczyła rośliny w doniczkach do zasadzenia w przydomowych ogródkach. Rośliny te otrzymywali czytelnicy biblioteki, które ją odwiedzali i wypożyczali książki.

Włodzimierz Szczepański

ostatnie aktualności ‹

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 23

  • 17
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 3
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 1
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 1
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 1
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

1Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
  • Gość
    ~Luk 1 ponad rok temuocena: 100% 

    Upilismy czy kupiliśmy nawet nie czytacie co zamieszczacie

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

Lider podejmie Lechię Tomaszów Mazowiecki

Pobili kolegę, bo nie chciał pożyczyć kasy

Palestyński inwestor wskazuje na finansowe trupy w...

Żagle na skierniewickim zalewie

Krajobraz pod napięciem. Czy audyt krajobrazowy...

Francuzi inwestują pod Skierniewicami. Głuchów...

Gdzie oddać oponę od traktora? To nie taka prosta...

Kolumbijczycy domagali się wypłaty. Do ubojni...

Pożar auta na parkingu przychodni w Skierniewicach