– W naszym repertuarze znajdują się tylko autorskie utwory – zwraca uwagę Sebastian Marasek. (fot. Włodzimierz Szczepański)
Blisko godzinnego koncertu w wykonaniu Sebastiana Maraska i Patrycji Belanken, czyli Szumu Butów Stróża, wysłuchali skierniewiczanie pod jabłonkami, nieopodal Centrum Kultury i Sztuki. Na repertuar spotkania złożyło się kilkanaście autorskich piosenek duetu.
– Śpiewaliśmy o miłości – tej szczęśliwej jak i tej nieszczęśliwej, o relacjach międzyludzkich. W naszych tekstach niesiemy ludziom nadzieję oraz uświadamiamy, że warto żyć pełnią i cieszyć się każdym dniem, bo jak przypomina tytuł jednej z naszych piosenek „nic nie jest na zawsze” – podkreśla Sebastian Marasek, gitarzysta i założyciel zespołu Szum Butów Stróża.
Lider zespołu przyznaje, że koncert pod jabłonkami stworzył okazję do publicznej prezentacji najnowszych piosenek, które napisali z Patrycją podczas pandemii. Ich dorobek to kilkadziesiąt autorskich piosenek.
Występ skierniewiczan spotkał się ze sporym zainteresowaniem.
– Fajna publiczność przyszła, przynieśli dobrą energię, przyjemnie się występowało – zwraca uwagę Sebastian Marasek.
Nowatorskim elementem i niespodzianką podczas koncertu było wykonanie kilku utworów na ukulele.
– Na instrumencie tym nauczyłem się gry w ciągu zaledwie sześciu dni – mówi Sebastian, który na potrzeby koncertu kilka swoich utworów przearanżował z gitary na ukulele.
Joanna Młynarczyk
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 5
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.