– I oto proszę, kolumna w całej okazałości – pokazuje dumny z projektu Jarosław Wiśniewski. (fot. Joanna Młynarczyk)
Burze, które przetoczyły się przez region poddały próbie instalacje skierniewiczanina. Megalityczna budowla Jarosława Wiśniewskiego upadła, w londyńskiej budce telefonicznej zostały wybite szyby, tylko Kolumna Zygmunta III Wazy stoi niewzruszona. – Porządna budowla, drzewa kładły się do ziemi, a ona przetrwała – chwali się właściciel ogrodu cudów.
Kiedy w ubiegłym roku wybuchła pandemia koronawirusa i wprowadzono zalecenie ograniczające przemieszczanie się, skierniewiczanin podjął się szczególnego projektu. W swoim ogrodzie postawił megalityczny kamienny monument na wzór angielskiego Stonehenge.
– Miałem trochę wolnego styropianu i dużo wolnego czasu, postanowiłem jakoś pożytecznie je wykorzystać – opowiada.
Wykonanie budowli zajęło mu kilka miesięcy. Kamienny krąg w jego ogrodzie widać z ulicy Przemysłowej. Ciekawość gapiów potraktował jako komplement i w ogrodzie ustawił jeszcze jedną budowlę, kolumnę – jak mówi – identyczną ze stołecznym pomnikiem.
– Natchnęło mnie na nią jakieś dwa miesiące temu, chciałam wykonać pomnik, który każdy zna i wie, gdzie się znajduje – przyznaje Jarosław Wiśniewski.
W ogrodzie skierniewiczanina jest też armata, wykonana na wzór tej z 1863 r. Tłumaczy, że zbudował ją na rocznicę powstania styczniowego.
Jarosław Wiśniewski zapowiada, że jego kolekcja nietypowych budowli wkrótce może się powiększyć, bowiem powoli przymierza się do budowy młyna z wiatrakiem, którego skrzydła poruszane będą siłą wiatru.
– Mało ich w Polsce zostało, dlatego chciałbym jeden mieć u siebie, w ogrodzie – marzy skierniewiczanin. – Zbieram palety drewniane i inne potrzebne materiały do budowy wiatraka – informuje.
Joanna Młynarczyk
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 7
1Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Bardzo inspirujące! Zamiast siedzieć przed TV lub kompem można zrobić coś fajnego.