– Moja mama była katoliczką, pochodziła z tradycyjnego domu. Jej rodzice, a moi dziadkowie, są mocno wierzącymi i praktykującymi katolikami. Ja nie miałem wpływu na wybór wiary czy religii, w każdym razie nie wtedy. Mama zmieniła religię gdy miałem 6 lat. Mój brat przygotowywał się wówczas do komunii, miał 8 lat. Do zboru wciągnęła tatę, w konsekwencji cała nasza rodzina stała się wyznawcami Jehowy – opowiada.
Świadkowie Jehowy – po katolicyzmie i prawosławiu – są trzecią pod względem liczebności wspólnotą wyznaniową w Polsce.
Liczba głosicieli według opracowania GUS w roku 2018 wynosiła 116 935. W Łódzkiem wyznawców Jehowy jest 8 078, głosicieli 6 974. Do bardziej szczegółowych danych nie udało nam się dotrzeć.
Zaskakująco wiele osób odpowiedziało na nasze poszukiwania tych, którzy wyszli ze wspólnoty. Chcieli rozmawiać. Każdy wywiad był inny, jak różni byli rozmówcy. Jestem daleka od tego, by tekst był aktem oskarżenia wobec wyznawców Jehowy, mam jedynie nadzieję, że poszukujący, czy stojący na rozdrożu rozważnie zdecydują za kim pójdą. Niech ten artykuł będzie zachętą do mądrego decydowania.
,,Świadkowie Jehowy są najszczęśliwszym ludem na ziemi. Psychiatrów potrzebujemy mniej niż ktokolwiek inny”. Cytat pochodzi z jednego z czasopism.
Dzień Pamięci Ofiar Strażnicy jest obchodzony w Polsce od kilku lat i przypada na 26 lipca. Co roku, w tym czasie, w wielu miejscach na świecie odbywają się liczne demonstracje mające na celu uświadomienie tych, którzy jeszcze należą do organizacji, jak wiele zła dzieje się wewnątrz. Ten dzień poświęcony jest tym, którzy ucierpieli na skutek różnych praktyk stosowanych przez Świadków Jehowy. Mowa tu zarówno o dzieciach, które zmarły przez odmowę podania krwi, ale również o tych, którzy ucierpieli emocjonalnie, czyli np. po wyjściu ze zgromadzenia Świadków Jehowy utracili kontakt z rodziną.
Paweł ma 34 lata, miał 23, gdy odciął się od kościoła. Napisał pracę magisterską, badał skutki ostracyzmu w grupie religijnej Świadków Jehowy. Podszedł naukowo do tego, co spotkało go w życiu. W rozmowie z „Głosem” opowiedział, co wydarzyło się w jego życiu.
– Mama była katoliczką, zmieniła religię, gdy miałem 6 lat. Mój brat przygotowywał się wówczas do komunii, miał 8 lat. Do zboru wciągnęła tatę, w konsekwencji cała nasza rodzina stała się wyznawcami Jehowy.
Była ich piątka rodzeństwa. Brat zginął w tragicznym wypadku, z siostrami nie rozmawia od lat, nie ze swojego wyboru.
– Dziś szkoły, mam wrażenie, są bardziej różnorodne kulturowo, może w związku z tym inność nie rzuca się tak bardzo w oczy. W moich czasach "inny" byłem tylko ja. Musiałem mierzyć się z tym, że wytykano mnie palcami, wyzywano… Mówili, że mam „kocią wiarę”.
To nie były czasy, gdy odmowa udziału w apelu, czy święcie państwowym mogła być rodzajem manifestacji przeciwko systemowi. On zwyczajnie nie mógł śpiewać hymnu, bo w jego wierze ważna była zasada neutralności wobec państwa. Równie ważne było ograniczenie kontaktów z innowiercami, czyli wszystkimi.
– Każdy dzień w szkole był niewyobrażalnym stresem. Ja nie mogłem częstować się cukierkami, gdy ktoś miał w klasie urodziny, przyjmować prezentów, nie mogłem bawić się z innymi dziećmi, nie chodziłem do nich na urodziny, nie obchodziłem świąt. Jest tego naprawdę sporo…
Pytam, czy się buntował.
– To jest tak silna martyrologia i masz tak silnie wyprany mózg, że pytanie – czy ja się tych zasad trzymałem dobrowolnie jest bez sensu – odpowiada. – Ja tak silnie miałem wpojone w domu to, że muszę rozliczyć się z tego, jak postępuję, że kiedy nawet zgrzeszyłem (za co zostałem wykluczony ze wspólnoty), to sam na siebie złożyłem donos, to ja sam poinformowałem starszyznę, wiedząc, że za ten czyn zostanę wykluczony.
,,Kochamy Cię, ale dopóki jesteś po stronie Szatana, nie możemy utrzymywać z Tobą jakichkolwiek kontaktów”.
Religia Świadków Jehowy bardzo szczegółowo określa postępowanie w wielu dziedzinach. Żyją w dość hermetycznym środowisku, poświęcając swój wolny czas na studiowanie Biblii, czytanie religijnych czasopism i wspólne spotkania. Ograniczają kontakty z ludźmi, którzy nie są częścią tej społeczności. Często dotyczy to członków rodziny, którzy są innego wyznania. Ograniczenia dotyczą także wykształcenia, rozrywki, muzyki, hobby, a nawet metod leczenia. Przypadki gwałtów wśród świadków Jehowy nie są zgłaszane, bo potrzeba dwóch naocznych świadków.
Warto tu wspomnieć o kanale „Świętusy”, który prowadzi małżeństwo byłych Świadków Jehowy. Rozmawiają z osobami, które przestały być świadkami i pomagają lepiej zrozumieć specyfikę tego środowiska. W poszukiwaniu pomocy warto też zajrzeć na stronę kochamywas.pl.
– Ja zgrzeszyłem według tej religii sypiając z moją ówczesną dziewczyną. Na podstawie wyroku sądu, jaki się nade mną odbył, zostałem wykluczony ze wspólnoty. Starsi stwierdzili, że nie okazałem należytej skruchy.
Jak wyrazić odpowiedni żal?
– Nie wiem. Usłyszałem, że oni muszą to rozpoznać.
Wykluczenie z kościoła jest jednoznaczne z wykluczeniem z rodziny, zerwaniem więzów między rodzeństwem, rodzicami a dzieckiem. Rodzice Pawła przestali z nim rozmawiać ponad 10 lat temu. Nigdy nie poznali więc swojego wnuczka – dziecka Pawła, jego życia. Nie dzwonią, nie odpowiadają nawet na sms-y. Ostatni raz widział ich na pogrzebie brata.
– To jest ich wybór i to jest ich doktryna. Takie zachowanie ma mnie zmusić do powrotu – mówi.
,,Nie szukaj wymówek, żeby móc kontaktować się z wykluczonym krewnym, na przykład za pośrednictwem poczty elektronicznej, rozmów telefonicznych czy wiadomości tekstowych”.
Wyjście z sekty z jednej strony jest ulgą, z drugiej dramatem.
– Nie miałem przyjaciół, znajomych. Przecież świadkowi prowadzą normalne życie gospodarcze, w konsekwencji pracujesz u innego świadka. Gdy odchodzisz, w jednym dniu tracisz wszystko – rodzinę, dom, środki do życia, a na zewnątrz jesteś postrzegany jak wariat, ten, który całe życie był dziwakiem. W tej całej sytuacji jeszcze długo dla innych będziesz Świadkiem Jehowy.
W konsekwencji wiele osób sobie nie radzi – popełnia samobójstwa, popadają w choroby psychiczne. To te trudniejsze historie, których nie zdecydowałam się opowiedzieć. Niech za relacje starczy pytanie – Czy wyobrażasz sobie, że jednego dnia przestają z tobą rozmawiać znajomi, koledzy, rodzeństwo, nawet własna matka?
– Wyprowadziłem się do innego miasta, zacząłem pracować. Jeśli chodzi o kwestie związane z religią to jestem totalnie z tego wyprany, nie mam ochoty, nie mam potrzeby, nie czuję bym musiał nawet „czegoś” poszukiwać. Mam zwyczajnie tego świata nadprzyrodzonego dosyć. Dla mnie religia wiąże się wyłącznie z tym, co złe.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 49
23Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Jestem pewny że zarząd masonerii rządzącej światem ukrył się w zarządzie jehowitow ... Najciemniej pod latarnia i kto mógłby podejrzewać o bycie bestia takich ciotowatych i dobrodusznych sekciarzy ... Ta sekta jeszcze pokaże swoje rogi ...
Świadkowie Jehowy potępiają walki nawet w obronie własnej i bliskich!!! Przez to wychowują mężczyzn na zniewieściałych niedołęgów, nie po to by nie byli agresywni, ale by nimi manipulować!!!
A jak masoneria i inni politycy molestują dzieci to nikt nic nie mówi. Dobrze że Stwórca to wszystko widzi...
Oszczerstwa nie pochwalają nigdzie …
EXJW Reddit pokazuje prawdę o ludziach, którzy są jeszcze w tym kulcie i o tych którzy się uwolnili i płacą za to cenę. Ten kult to wirus , który bombarduje warunkową miłością.
Może to dziwne ale Putin miał rację !- zlikwidował sekto-korporację unikającą płacenia podatków, pod przykryciem głoszenia i wyznawania religii. Rozpowszechniają tony! literatury która nie jest opodatkowana!- nawołując do datków które też nie są opodatkowane- wprost podając numery kont do wpłat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-darowizn spadków i przepisywania majątków. Na dodatek wywołują u wiernych choroby psychiczne w kółko strasząc Armagedonem! -Parodia!
Wiem o czym piszesz wraz z żoną przekonaliśmy się o tym na własnej skórze ! Pozdrawiamy wszystkich którzy przejrzeli na oczy . A tych co się wahają do opuszczenia tej "organizacji" do odwagi wyjścia . Mimo później takich konsekwencji.
Ludzie, każda religia, wyznanie, związek ma swoje zasady czy kodeks. Wchodząc w ten świat zgadzasz się go przestrzegać. Nie akceptujesz go, denerwuje Cię wychodzisz i tyle w temacie. To jak z pracą, nie chcesz jej wykonywać odchodzisz i się nie męczysz. Ale są tacy, którzy żyć nie mogą z szkalowania, narzekania i robienia z siebie ofiary. Jak czytam te wypociny tych ludzi to mi się chce śmiać. Jesteście słabi psychicznie. Nie potraficie pogodzić się z porażką i żyć dalej. Komu to ma służyć? Z pewnością Oni nie stracą na tym, bo te wasze żale ich nie obchodzą a Wy ciągle z tym swoim jadem zatruwacie siebie i tylko będziecie mieli wrzody na żołądku. Żyjecie własnym życiem i dajcie żyć innym.
Jeśli wchodzisz do sekty jehowych , nikt NIGDY cię nie informuje o zasadach czy jakimś KODEKSIE jeśli będziesz chciał wyjść !! W chwili opuszczenia sekty nagle wszyscy zaczynają cię nienawidzić !! Rozumiesz ?? To jest bilet w jedną stronę !
A propos wychodzenia jeśli wyjdziesz rodzina musi zerwać z tobą kontakt więc to nie takie proste
Każda religia powinna pomagać "być lepszym człowiekiem" dla rodziny , społeczeństwa czy "innych".. Jak ŚJ traktują tych, którzy sami (bez czynienia jakiegoś zła) od nich odeszli..??? Czy żyją swym życiem i dają możliwość życia "takim osobom"??? Czy też traktują ich gorzej niż najgorszych grzeszników? Sprawdź to...
Jesteś w błędzie. Jeżeli odejdziesz od nich, to choćbyś chciał/a odciąć się od tej przeszłości, to oni Ci nie pozwolą na to. Ich działacze będą rozpowiadali po nowych znajomych, że była/e ś Ś.J. oni nie dadzą Ci spokoju, by pobudzać do powrotu albo gniewu i szkalowania. Ja 16 kwietnia 2000 r. oficjalnie od nich wystąpiłem i unikam szkalowania.
Oni potrafią prześladować bylych współwyznawców np. w pracy, w miejscu zamieszkania opowiadając postronnym, że ta osoba była kiedyś Świadkiem Jehowy. Ktoś sam się odłączył, nie szkaluje ich, nie afiszuje się ta przeszłością, chce żyć normalnie, a oni takie rzeczy, by zmusić delikwenta do powrotu. A jak się nie da, to ośmieszać -cel uświeca srodki...
Nie obrażaj mnie hejterze Robercie. Może się okazać, że twój nauczyciel lub psychoterapeuta jest tego wyznania. Dzieci mogą kontaktować się z dziadkami - to zwykle osoby poza grupą rezygnują z takiego kontaktu z obawy przed 'złym wpływem' dziadków.
Tego właśnie byłeś uczony na kongresowym filmiku gdy rodzice mieli nawet .."nie odbierać telefonu.." od córki, która odeszła że zboru..!!! Mogła przecież dzwonić ..bo miała wypadek, bo chciała porozmawiać z rodzicami...ale "wzorowy" filmik uczy..nawet nie odbieraj telefonu od swego dziecka (jeśli odeszli że zboru). Taka postawa to nie "wybór" dziecka to jest nauka Ciała Kierowniczego..! Co to ma wspólnego z nauczaniem Pana Jezusa, zobacz przypowieść o synu marnotrawnym...
To że ograniczają kontakt z innymi ludźmi spoza wspólnoty dowodzi samo w sobie że się boją że członkowie wspólnoty przejrzą na oczy co traca i zwyczajnie uciekną. To chyba oczywiste. Zachowania jak w zwyczajnej sekcie.
zmieńcie ilustrację -bo nieogoleni nie chodza agitować i to czyni artykuł NIEWIARYGODNYM
Słusznie, wszyscy mężczyźni opisani w Biblii, jako słudzy Boży mieli brody ale gdyby dziś jakiś Świadek był nie ogolony...z zarostem czy brodą ...to będzie nie przykładny i będzie miał rozmowy ze starszymi o potrzebie ogolenia :-). Tak wymyśliło sobie to Ciało Kierownicze, którzy najchętniej ogolili by z brody Pana Jezusa ;-)
Ci,którzy poznali Jezusa, REALNIe obecnego w Eucharystii,już nie szukają
To są wariaci i ludzie chorzy psychicznie, cała ta ich religia bierze się z fałszywej ideologii, nawet napisali biblię po swojemu.
Panie Jarku, wolę Kościół Ewangelicki. Polecam.
Biblię przetłumaczył bez wpływu Szatańskich kłamstw o duszy nieśmiertelnego, piekle, niebie jako drodze po śmierci, trójcy św. , oddawaniu czci obrazom. Za to studiowanie BIBLII z dobrze prztłumaczonym tetragramem HWHJ - pisanym po hebrajsku od prawej w starym testamencie ponad 6000 razy, Daje PRAWDĘ O ZMARTWYCHWSTANIU ok 21 000 000 ( 21 miloardów) ludzi prawych i nieprawych - zabitych , zmarłych przez czas of 4032 kiexy Bóg JHWH stworzył Adama i kilka lat później Ewę - już niedługo pod panowaniem Jezusa
Rydzyk i biskupi pedofile na pewno są zdrowi psychicznie