„Taką piękną, ogromną wiewiórkę spotkaliśmy ostatnio w Rawie Mazowieckiej” – zdjęcie kwietnika w kształcie wiewiórki znalazło się na profilu społecznościowym „Warszawskie wiewióry”

„Taką piękną, ogromną wiewiórkę spotkaliśmy ostatnio w Rawie Mazowieckiej” – zdjęcie kwietnika w kształcie wiewiórki znalazło się na profilu społecznościowym „Warszawskie wiewióry” (fot. WW)

„Taką piękną, ogromną wiewiórkę spotkaliśmy ostatnio w Rawie Mazowieckiej” – zdjęcie kwietnika w kształcie wiewiórki znalazło się na profilu społecznościowym „Warszawskie wiewióry”. Pod tą nazwą kryją się nie tylko pasjonaci, ale i naukowcy.

Agata Beliniak jest studentką Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie i pisze doktorat o tych gryzoniach.
– Badania prowadzimy głównie w oparciu o obserwację wiewiórek w warszawskich Łazienkach Królewskich i Lesie Natolińskim. Był pomysł, aby wykorzystać też obserwacje społeczne. Dlatego założyliśmy profil na fejsbuku  i Instagramie. Informacje nie okazały się jednak zbyt przydatne, ale profile już zostawiliśmy. Dostaję różne zdjęcia, czy rysunki wiewiórek i je udostępniam. Dzielimy się tam też wynikami naszych badań – opowiada przyszła doktorantka.
Zdjęcie kwietnej wiewióry z Rawy Mazowieckiej wzbudził jej zachwyt.
– Jest urocza. Znajomy był w Rawie i mi podesłał zdjęcie – mówi.
Ustalenia naukowców z Instytutu Nauk Leśnych SGGW w Warszawie zaskakują. Okazuje się, że lock down zestresował nie tylko ludzi, ale wiewiórki. Naukowcy stwierdzili, że poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu, jest wyższy u zwierząt zamieszkujących tereny miejskie. Zaobserwowali to szczególnie wiosną, gdy z powodu obostrzeń ludzie na pewien czas zniknęli z Łazienek. To nie jedyne ustalenia…
– Co ciekawe wiewiórki miejskie wstają później niż leśne. Badamy ich zachowanie wobec ludzi. Niektóre podchodzą do ludzi po orzeszki, inne uciekają. Chcemy m.in. sprawdzić, które są zdrowsze, te podchodzące po pokarm, a może pierzchające przed ludźmi – dodaje Agata Beliniak.
Łazienki Królewskie są miejscem o największym na świecie zagęszczeniu populacji tych sympatycznych gryzoni. Można zaobserwować je także w rawskim parku. Chcieliśmy ustalić w magistracie skąd się wziął pomysł na kwietną wiewiórę. Okazuje się, że to nie takie proste, tzw. figura przestrzenna liczy sobie ponad 20 lat. W ratuszu w wydziale gospodarki komunalnej uzyskaliśmy jednak pewne szczegóły.
– Mamy cztery figury przestrzenne. Oprócz wiewiórki jest jeszcze paw, dzban i samochód retro. W grudniu kończy się umowa na utrzymanie kwietników. Jak patrzę w przetargu na ukwiecenie miasta, czyli zadbanie o wszystkie kwietne skwery, w tym figury przestrzenne, roczny koszt ich  utrzymania wyniósł 93 tysiące złotych – informuje Kamila Posiadła-Marciniak z WGK.

Włodzimierz Szczepański

ostatnie aktualności ‹

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 12

  • 8
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 2
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 1
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 1
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

Papież Franciszek nie żyje

Lider podejmie Lechię Tomaszów Mazowiecki

Pobili kolegę, bo nie chciał pożyczyć kasy

Palestyński inwestor wskazuje na finansowe trupy w...

Żagle na skierniewickim zalewie

Krajobraz pod napięciem. Czy audyt krajobrazowy...

Francuzi inwestują pod Skierniewicami. Głuchów...

Gdzie oddać oponę od traktora? To nie taka prosta...

Kolumbijczycy domagali się wypłaty. Do ubojni...