Praca przy wagonie zajmuje Andrzejowi Paszke bardzo dużo czasu. – Zawziąłem się na ten wagon. Robię to dla samej idei kolei, którą warto szanować, przypominać, chronić. To bardzo ciekawy rozdział w historii komunikacji – mówi miłośnik kolei. (fot. Joanna Młynarczyk)
W parowozowni trwają prace przy wagonie pochodzącym z kraju naszych Bratanków, który wraz z towarzyszącą mu wystawą będzie przypominał ważne dla Bitwy Warszawskiej wydarzenie – węgierską pomoc w postaci broni i amunicji, jaka dotarła 12 sierpnia 1920 r. do Skierniewic.
Muzeum dawnej kolei siłami wolontariuszy remontuje wagon towarowy, pochodzenia węgierskiego, a zbudowany w 1910 r. w fabryce Janosa Weitzera w Aradzie, dzisiejszej Rumunii. Prace prowadzone są w ramach projektu „Polak-Węgier dwa bratanki - i do kolei, i do szabli i do szklanki. Upamiętnienie transportu węgierskiej pomocy wojskowej z sierpnia 1920 r.”. Jest on realizowany przy wsparciu finansowym Fundacji Banku Gospodarstwa Krajowego im. J.K. Steczkowskiego.
Pracami przewodzi Andrzej Paszke, członek PSMK.
– Korozja dała popalić temu wagonowi, jest on bardzo zniszczony, ale próbujemy dać mu drugie życie – mówi Andrzej Paszke. – Wagon ma swoją historię i ma te swoje 111 lat, nie będziemy zabiegać o to, żeby był nowy, będzie odnowiony – zapowiada.
Konstrukcja stalowa wagonu została wypiaskowana i zagruntowana farbą antykorozyjną. Na to położona zostanie docelowa farba – podwozie będzie czarne, a cała góra w kolorze tlenkowej czerwieni. Montowane są deski na boki wagonu, zostanie jeszcze ściana szczytowa. Do zerwania jest papa i deski z dachu oraz położenie nowych. Materiał na remont jest.
– Jeszcze bardzo dużo pracy przede mną, do jesieni mam co robić – mówi Andrzej Paszke.
Projekt Fundacji Banku Gospodarstwa Krajowego zobowiązuje stowarzyszenie do zrobienia w wagonie wystawy poświęconej transportowi węgierskiej amunicji do Skierniewic.
– Dużo się mówi o transporcie węgierskim, przypominają o tym pomniki w mieście, ale mało kto wie, jaką trasą przyjechały te transporty i dlaczego aż z Węgier przez Rumunię musiały jechać. My to wiemy i tą wiedzą chętnie się podzielimy – zapowiada.
Na stałe wagon prawdopodobnie znajdzie miejsce na wystawie w hali wachlarzowej.
– Będzie stylizowany na wagon Polskich Kolei Państwowych dwudziestolecia międzywojennego i uzupełni naszą kolekcję z tego okresu – mówi Andrzej Paszke.
W parowozowni znajdują się już odnowione eksponaty z dwudziestolecia międzywojennego platforma, cysterna oraz wagon pasażerski Steinfurt. Wolontariusz czas na skończenie projektu PSMK ma do połowy listopada.
Joanna Młynarczyk
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 6
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.