ARTYKUŁ PARTNERA

  wydrukuj podstronę do DRUKUJ27 października 2021 | 07:55
Lewandowski Znicz Pruszków - początki kariery

Robert Lewandowski to jeden z najwybitniejszych polskich piłkarzy. Swoją karierę rozpoczynał w Partyzancie Leszno, gdzie nie był oficjalnym zawodnikiem. Mógł jednak uczestniczyć w treningach za sprawą swojego ojca – prezesa i trenera klubu. W wieku sześciu lat zaczął uczęszczać do Varsovii Warszawa. Tam w juniorskiej i młodzieżowej drużynie spędził siedem lat, powoli wyróżniając się na tle innych rówieśników. Niestety w tamtym okresie cechowały go mały wzrost i niewielka masa ciała. Poprawa warunków fizycznych nastąpiła na przestrzeni kolejnych dwóch lat, dzięki czemu zainteresowała się nim Legia Warszawa.

Sezon 2005/2006 spędził w III-ligowych rezerwach klubu ze stolicy, a pod koniec doznał kontuzji. 30 czerwca 2006 wygasła jego umowa. Lewandowski Znicz Pruszków jako kolejny etap w jego karierze będzie wspominał z uśmiechem. Z drużyną podpisał umowę już w lipcu 2006 r., a III-ligowy wówczas zespół z województwa mazowieckiego podobno zapłacił za Lewego 5 tys. złotych. Jak się później okazało, była to plotka, a Lewandowski zmienił barwy klubowe jako wolny zawodnik.

Lewandowski Znicz Pruszków – początek drogi na szczyt

Przed przybyciem Lewandowskiego do Pruszkowa obecny dyrektor sportowy tego klubu wspomina, że po doznanej kontuzji 16-latek wyglądał na przygaszonego. Wtedy Robert jeszcze nie wiedział, że wiele osób ze Znicza przyczyni się do odbudowy jego morali i wiary w swoje umiejętności, które prezentuje do dziś. Sylwiusz Mucha-Orliński w roku, w którym Lewandowski podpisywał kontrakt, był kierownikiem drużyny z Pruszkowa. To on odrzucał lub zatwierdzał nowych zawodników. Jednym ze szczęściarzy był 9-krotny piłkarz roku według corocznego polskiego plebiscytu. Lewandowski Znicz Pruszków na początku traktował z dystansem, ponieważ jego ambicje sięgały znacznie wyżej. Do wyboru przekonała go jednak mama.

Warto jednak zaznaczyć, że w tamtym okresie niewiele klubów wzbudzało zainteresowanie napastnikiem. Początkowo stadion Znicza Pruszków sprawiał Lewemu problemy i przegrywał rywalizację w ataku z Damianem Wojtulewiczem. Był to jednak przedsmak przed tym, co wydarzy się w dalszej części sezonu. Nowy nabytek Pruszkowa znacząco przyczynił się w awansie do II ligi, strzelając aż 15 bramek, co dało mu tytuł króla strzelców tych rozgrywek. W kolejnej edycji, tym razem już na zapleczu Ekstraklasy rozchwytywany później napastnik ponowił swój wyczyn, notując 21 goli w sezonie.

Wszystkie mecze z udziałem Roberta Lewandowskiego można typować u legalnych bukmacherów. Mamy ich w Polsce już 20, ale zdecydowanie na tle innych wyróżnia się nowopowstały Fuksiarz. Kod promocyjny fuksiarz dla wszystkich nowych graczy aktywuje bonus w postaci zakładu bez ryzyka do 500 zł. Warto zaznaczyć, że promocja nie wymaga obrotu w przypadku pierwszego nietrafionego kuponu. To jedyny taki bonus na rynku!

Pierwsze poważne oferty

W trakcie drugiego sezonu ze Zniczem Pruszków Robert Lewandowski dostawał kilka intratnych propozycji transferu. Jednym z kierunków miała być Rosja, a dokładniej Sibir Nowosybirsk. Lewy jednak nie kwapił się do opuszczenia kraju. Już wtedy wykazywał dużą dojrzałość i cierpliwość. Jego planem było jak najdłużej grać dla Znicza i szlifować swoje umiejętności. Niestety drugi sezon pomimo świetnych występów Roberta Lewandowskiego okazał się dla II-ligowej drużyny lekkim rozczarowaniem. Znicz Pruszków trenerzy od zawsze traktowali jak swój drugi dom, więc piąte miejsce i brak kolejnego awansu bolał.

Zdaniem wielu brak sukcesu i promocji był głównym powodem, dla którego Robert nie chciał już dłużej zostać i zaczął szukać wśród ofert innych dużych klubów z Polski. W międzyczasie do Znicza w celu obgadania transferu przyjechali przedstawiciele Cracovii. Robert stanowczo jednak nie chciał iść do Krakowa, a włodarze klubu dali mu wolny wybór co do odejścia. Lewandowski wybrał Lech Poznań, z którym związał się na dwa lata. W 58 spotkaniach udowodnił, że jest gotowy na kolejne wyzwania. Strzelił dla poznańskiego zespołu 32 bramki. Po sezonie 2009/2010 odszedł do Borussii Dortmund.

Znicz Pruszków trenerzy – Leszek Ojrzyński

Wpływ na rozwój Lewego zdecydowanie miał trener Leszek Ojrzyński. Od początku mocno postawił na młodego napastnika. W późniejszych wywiadach podkreślał, że w Zniczu miał wielu utalentowanych graczy, którzy również wybijali się ponad przeciętność. Jednak Lewy wzbudził w Ojrzyńskim spore zaufanie. Późniejszy trener m.in. Arki Gdynia, czy Wisły Płock zauważył w Lewandowskim skromność i niebywałą pracowitość. Ojrzyński stadion Znicza Pruszków po raz ostatni ujrzał w połowie sezonu 2007/2008. Odszedł wtedy do Wisły Płock. W jego planach był powrót z Płocką ekipą do Ekstraklasy. Wziął ze sobą Bartosza Wiśniewskiego, ale w późniejszych wspomnieniach zdradził, że chciał także sprowadzić do Płocka Lewandowskiego.

ARTYKUŁ PARTNERA

ARTYKUŁ PARTNERA

ostatnie aktualności ‹

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 1

  • 1
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

Lider podejmie Lechię Tomaszów Mazowiecki

Pobili kolegę, bo nie chciał pożyczyć kasy

Palestyński inwestor wskazuje na finansowe trupy w...

Żagle na skierniewickim zalewie

Krajobraz pod napięciem. Czy audyt krajobrazowy...

Francuzi inwestują pod Skierniewicami. Głuchów...

Gdzie oddać oponę od traktora? To nie taka prosta...

Kolumbijczycy domagali się wypłaty. Do ubojni...

Pożar auta na parkingu przychodni w Skierniewicach