– Właściwie robótki robię w każdej wolnej chwili, a zimą, kiedy wieczory są dłuższe prac powstaje najwięcej – mówi Elżbieta Nowak.

– Właściwie robótki robię w każdej wolnej chwili, a zimą, kiedy wieczory są dłuższe prac powstaje najwięcej – mówi Elżbieta Nowak. (fot. Joanna Młynarczyk)

Elżbieta Nowak, skierniewiczanka, przewodnicząca jednego z klubów seniora w mieście na szydełku wyczarowuje cuda – serwetki, obrusy, firany, ale też liczne dekoracje. Jej dom dosłownie tonie w pięknym rękodziele.

Dziś ubiera siebie i wnuki – robi bluzki, narzutki, płaszcze. Wnuczce wydziergała strój do chrztu. Rękodzieło gospodyni znajduje się w każdym pomieszczeniu domu pani Eli.

To jest firanka zrobiona przeze mnie – pokazuje dekoracje okna w swoim domu. – Richerieu – zwraca uwagę.

Jej miłość do ręcznych robótek narodziła się kilkadziesiąt lat temu. Wspomina, kiedy to jako kilkunastoletnia dziewczynka, u wnuczki sąsiadki podpatrzyła zimową czapkę, ręcznie zrobioną. Metodą prób i błędów, udało jej się zrobić podobną. Przy okazji przekonała się, że to jest coś, czego chciałaby się nauczyć.

To jest na tyle fajne, że mam tylko nitkę i kawałek drutu i z moją niewielką pomocą prace powstają niemal same – mówi. – Wciągnęłam się – przyznaje.

40 lat temu zapisała się na kurs haftu maszynowego, nie ukończyła go jednak z powodu wybuchu stanu wojennego.

Pani Ela na szydełku, z kordonka, wyczarowuje serwetki, obrusy, firany, ale też liczne dekoracje – filiżanki, parasolki, laleczki. Robi prace płaskie i przestrzenne. Na święta Bożego Narodzenia zrobiła piękną choinkę wypełnioną śnieżnobiałymi ozdobami.

Właściwie robótki robię w każdej wolnej chwili, a zimą, kiedy wieczory są dłuższe, prac powstaje najwięcej – mówi artystka.

Zmieniał się asortyment wykonywanych prac. Kiedy na świecie pojawiły się córki, zaczęła robić dla nich ubrania.

Nowością w świątecznym warsztacie pani Eli są dekoracje na piku – świeczki, choinki, aniołki, bombki ze żłóbkiem w środku i inne. Wszystko to niepowtarzalne rzeczy.

Aniołów robię dużo, ale rzadko zdarza się, że powtarzają się wzory ich spódnic, bo wystarczy, że jedno oczko przeskoczę i już wychodzi inaczej – przyznaje.

Joanna Młynarczyk

ostatnie aktualności ‹

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 12

  • 12
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

1Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
  • Gość
    ~aoo 1 ponad rok temuocena: 100% 

    Ale się zestarzała nie do poznania zamiast dziergać powinna isć do fryzjera

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

fotoreportaże

To był barwny i huczny Dzień Reymonta

Ekologiczny piknik w „Iskierce”

Dzień Dziecka: Młodzi opanowali miasto [ZDJĘCIA]

Dzień Dziecka w Zagrodzie Ludowej

Pierwsza Komunia Święta w Chojnacie

Skierniewicki sezon biegowy rozpoczęty

Charytatywny zlot samochodów i motocykli w...

eOGŁOSZENIA

Już teraz możesz dodać ogłoszenie w cenie tylko 5,00 zł za tydzień - POZNAJ NOWE OGŁOSZENIA