Podstawówka w Pszczonowie dotąd nie miała sztandaru. (fot. Beata Pierzchała)
Koniec tego roku szkolnego dla uczniów podstawówki w Pszczonowie będzie wyjątkowy. Placówka, jako jedna z nielicznych na terenie powiatu, nie miała sztandaru. Sprawę w swoje ręce wzięła wreszcie prężna rada rodziców. I już chyba można powiedzieć, że się udało.
Choć hafciarka z Łowicza dopiero wzięła się za pracę przy szkolnym sztandarze dla szkoły podstawowej w Pszczonowie, to z całą pewnością można powiedzieć, że najtrudniejszy etap już minął. Kiedy na początku roku szkolnego 2021/2022 rada rodziców postanowiła, że rozpoczyna starania o zakup sztandaru, nikt nie wiedział jak się to skończy. Po pierwsze wciąż trwała pandemia, która blokowała wszelkie przejawy społecznego, czyli zbiorowego działania. Zakaz zgromadzeń był zagrożeniem, że nie uda się zebrać potrzebnej kwoty. Mimo to nikt nie miał zamiaru się poddać i z energią przystąpiono do działania.
Projekt sztandaru wykonała Joanna Gołota z Pszczonowa.
– Wstępnie rozeznaliśmy się jaki są koszty przygotowania sztandaru wraz z obowiązkowymi akcesoriami i zaczęliśmy działać – mówi Ewa Kowalczyk, przewodnicząca rady rodziców SP Pszczonów. – Najpierw były kiermasze ciast, podczas których zebraliśmy w sumie około połowy potrzebnej kwoty.
Potrzeba około 10 tysięcy złotych, kwota zebrana na kiermaszach nie była więc wystarczająca. Szybko ruszyła sprzedaż cegiełek, które jednocześnie są pamiątkowymi gwoździami na sztandar. Wyszycie sztandaru to proces, który trwa 2-3 miesiące. Aby mieć go na zakończenie roku szkolnego, zamówienie trzeba było złożyć najpóźniej w lutym.
Szczegóły przedsięwzięcia w papierowym wydaniu "Głosu" z 17 lutego.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 6
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.