Odprawa w gabinecie wójta odbywa się co kilka dni. Decyzje muszą zapadać szybko i sprawnie. Wdrażać je trzeba na bieżąco
Na terenie gminy Maków miejsce dla siebie znalazło około 20 uchodźców w Ukrainy. W zdecydowanej większości są to kobiety z dziećmi. Wszyscy zostali zaproszenie do prywatnych domów.
Co 2-3 dni w biurze wójta odbywają się odprawy, na których ustalane są wszystkie aspekty postępowania, wobec kryzysowej sytuacji.
– Rezerwujemy miejsca, gdzie możemy przyjąć Ukraińców. Obecnie nie uruchamiamy naszej bazy noclegowej, bo wszyscy chętni są przyjęci przez mieszkańców – mówi wójt. – Gdyby jednak była taka potrzeba, to dysponujemy miejscami dla 20-30 osób w sali gimnastycznej przy małej szkole w Makowie. To oczywiście baza przejściowa, skąd przebywające tam osoby będą poszukiwać innego miejsca dla siebie. Jest to jednak miejsce, gdzie jest odpowiedni węzeł sanitarny i przez kilka dni można tam spokojnie mieszkać.
Urzędnicy wyznaczyli także szkołę, do której będą chodziły ukraińskie dzieci. Obecnie w gminie przebywa sześcioro dzieci, które został zakwalifikowane do zerówki, III, VI i VIII klasy.
Obszerniej na ten temat w papierowym "Głosie" z 17 marca.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 8
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.