Technologia pasywna, to wyższy poziom sztuki budowlanej. (fot. Beata Pierzchała)
Rekordowy pod względem wydatków inwestycyjnym był 2020 rok, wtedy Maków wydał ponad 20 milionów złotych na około dwadzieścia różnych zadań. To w tamtym roku budowana była hala sportowa, droga w Słomkowie i nowa siedziba urzędu gminy. Czy decyzja o nowoczesnej siedzibie była słuszna?
Nowoczesny budynek budzi podziw. Technologia pasywna, to wyższy poziom sztuki budowlanej. Tu liczy się nie wygląd zewnętrzy i estetyka wnętrz, ale przede wszystkim zastosowane rozwiązania, które powodują, że budynek ma być ekologiczny i energooszczędny. Grupa Eko-Energia, której powierzono nie tylko budowę, ale także zaprojektowanie obiektu zastosowała odnawialne źródła energii, na przykład gruntowy wymiennik ciepła, pompę ciepła typu powietrze-woda, czy instalację wentylacji mechanicznej, ale także gazowy kocioł kondensacyjny. Co przy obecnych cenach gazu może być nieco kłopotliwym źródłem ciepła. Czy w starym urzędzie było taniej?
– Pierwsze podsumowania dotyczące wydatków na ciepło będziemy znali w maju, ale właściwie trudno jest porównać oba budynki – mówi wójt Jerzy Stankiewicz. – Po pierwsze kubaturowo są znacząco różne. Nasz nowy urząd ma 1161 mkw., a stary budynek miał o połowę mniejszą powierzchnię. Tam paliliśmy węglem, tutaj jest ogrzewanie gazowe i grawitacyjne. Jednak gdyby porównać jakość i funkcjonalność obu obiektów, to nasza poprzednia siedziba wypadłaby bardzo blado. Co należy podkreślić, wybudowanie nowego urzędu kosztowało nas tak naprawdę około 120 tys. złotych, bo tyle własnych pieniędzy musieliśmy zaangażować. Reszta to dotacje, w tym 3,812 mln złotych z Unii Europejskiej, 3,150 mln złotych to Program Inwestycji Strategicznych, a 533 tys. złotych to Fundusz Inwestycji Samorządowych.
Więcej na ten temat w papierowym wydaniu "Głosu" z 21 kwietnia.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 9
1Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Co za bzdury. Lepiej niech powiedzą ile wzrosły koszty zaciągniętego kredytu. Warto o to zapytać. Dopiero wtedy wyjdzie.