Jan Judziński do końca został wierny swoim zasadom. (fot. arch.)
Na ulicy Krzywe Koło w Rawie Mazowieckiej nad drzwiami narożnej kamienic uwagę przykuwa szyld z napisem – „Czapnik. J. Judziński”. Obok tabliczka informuje o roku założeniu – 1927. Za drzwiami nie słychać już stukotu maszyn do szycia. Otwierają się jednak drzwi do historii kilku pokoleń rawskich czapników, których protoplastą był Jan Judziński.
Jego wnuk Zbigniew Judziński odkłada skórzaną czapkę na siedzisko krzesła. Przez chwilę ukazuje się metka z napisem Judziński. Mogliby jej pozazdrościć modni teraz w Warszawie krawcy.
– To metka zakładu mojego ojca – wyjaśnia Judziński i dodaje: – A czapkę szyłem własnoręcznie. Oj, ma już sporo lat.
Zbigniew Judziński otwiera kronikę rodzinną. To efekt wieloletniego zbierania informacji, a przede wszystkim dokumentów, które ilustrują rodzinną tradycję. Czasem o rodzinnych tajemnicach dowiadywał się w niespodziewanych okolicznościach...
Więcej w bieżącym wydaniu (28.04) „Głosu Rawy Mazowieckiej i Okolicy”. Dostępny też w wersji elektronicznej – TUTAJ
Może Cię również zainteresować:
Nakrycia głowy jednostek karpackich, to jak mówi, hołd złożony przodkom.
Włodzimierz Szczepański
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 9
1Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
W Rawie krążyło kiedyś powiedzenie: „masz najeb…e jak u Judzińskiego czapek”….