(fot. Bartosz Nowakowski)
Michał Kwiatkowski właśnie rozpoczął prace nad budową pieca do wypieków chleba w Nowym Wylezinie (gm. Kowiesy). Jak sam twierdzi nadal uczy się fachu, dlatego nazwał się Okropnym Zdunem. O swojej pasji może opowiadać godzinami.
– Na razie nie ma jeszcze wielkich efektów, dopiero za kilka tygodni będzie widać szkielet konstrukcji – przyznaje nieśmiało dla „Głosu” Michał Kwiatkowski, który właśnie przymierza pierwsze cegły na wylewce.
Dla Michała tworzenie pieców stało się pasją kilka lat temu, choć zaczęło się bardzo niewinnie. Pracował w firmie meblowej, ale co jakiś czas jeden mistrz zabierał go na prace związane z budową pieców.
– Już od początku wydawało mi się to bardzo ciekawe, choć trzeba mocno zaznaczyć, że nie jest to taka prosta sprawa i potrzebne jest ciągłe dokształcanie – dodaje, który nazwał się Okropnym Zdunem.
Jak się okazuje zdunowie w całym kraju to dziś niezwykle rzadka usługa. Jednak coraz częściej przywracana do łask. Zdaniem Michała w najbliższym czasie zleceń może pojawiać się jeszcze więcej.
– Dzisiejsze młode pokolenia nie znają smaku chleba z takiego pieca. Tego nie da się w ogóle porównać do wyrobów, które możemy zakupić w sklepie. Jeśli utrzyma się moda na zdrowe żywienie, a wszystko na to wskazuje to takie piece będą cieszyły się zapotrzebowaniem – twierdzi Michał.
Na chwilę obecną w Polsce praktycznie żadna ze szkół średnich nie prowadzi dedykowanego profilu dla zdunów. W internecie można znaleźć specjalistyczne szkolenia. Kursy najczęściej prowadzone są przez mistrzów fachu, którzy chcą nauczyć nowych adeptów.
Piec w Nowym Wylezinie prawdopodobnie będzie gotowy za dwa miesiące. Zdun teraz ma wielką nadzieję, ze aura pogodowa nie spłata mu figla i w najbliższym czasie nie pojawi się deszcz, który spowoduje tylko przestoje. Sprawę na pewno ułatwi altana, która za chwilę ma pojawić się nad piecem.
Piec powstający w Nowy Wylezinie jest dla Michała drugim, który powstaje na potrzeby społeczne. Wcześniej budował z przeznaczeniem dla osób prywatnych.
– Kiedy pierwszy raz usłyszałem o tym projekcie byłem pozytywnie zaskoczony. Uważam to za bardzo interesującą inicjatywę – przyznaje.
Choć dodaje także, że przed mieszkańcami wiele szkoleń dotyczących samego wypieku chleba, które nie jest taką oczywistą sprawą. Chodzi przede wszystkim o umiejętne korzystanie z pieca.
– Bardzo ważne jest rozpalanie, na które trzeba poświęcić trochę czasu. Ale jestem dobrej myśli i wierzę, że ten piec posłuży mieszkańcom na kilka dobrych dekad – kończy Okropny Zdun.
JEST JUŻ PIWNICZKA
Cała inwestycja wyniesie 100 tys. złotych a dofinansowanie udało się pozyskać z projektu „Infrastruktura sołecka na plus”.
Altana zostanie wyposażona w dwa stoły o długości
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 4
1Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
A Unia pozwoliła? Macie certyfikaty na emisję CO2? Chyba nie myślicie, że będziecie robili w tym kondominium co wam się żywnie podoba?!