(fot. OSP Mokra Lewa)
Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Mokrej Lewej mieli przyjemność zagrać na planie filmowym obok Agnieszki Żulewskiej oraz Tomasza Kota. Ochotnicy w serialu „Wielka woda” wcielili się w rolę francuskich ratowników.
Cała ta historia rozpoczęła się jeszcze na początku 2021 roku. To wtedy po raz pierwszy producenci filmowi Netfliksa odezwali się do ochotniczej jednostki w Mokrej Lewej. Chodziło przede wszystkim o sprzęt, jakim dysponują druhowie.
– Jest specjalnie dedykowany portal strażacki, gdzie prezentowany jest cały sprzęt poszczególnych jednostek. My też przedstawiamy swoje zasoby i jak widać przynosi to niezwykle wymierne korzyści – mówi Tadeusz Grotkowski, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Mokrej Lewej.
Jak się okazuje producenci do serialu potrzebowali specjalistycznej łódki, która mogłaby być wykorzystana na planie „Wielka woda”.
– Mamy na stanie łódkę Mariners 710, którą nabyliśmy od włoskiej straży granicznej w 2007 roku. I tu ciekawostka, że ta łódź dziś jest warta dwa razy tyle, ponieważ posiada przede wszystkim niezawodny silnik – wyjaśnia prezes ochotniczej straży.
Wspomniana łódka perfekcyjnie wpisywała się w potrzeby serialu „Wielka woda”, przedstawiającego wydarzenia wielkiej powodzi z 1997, która nawiedziła Polskę. Marines 710 został wyprodukowany w 1991 roku i w rzeczywistości też mógł brać udział w niesieniu pomocy powodzianom.
Jak przyznaje jednostka nie było chwili zawahania, aby zgodzić się na udział na planie filmowym.
To wielki zaszczyt dla naszej jednostki, ale także ogromne doświadczenie i możliwość zobaczenia jak wygląda profesjonalna produkcja filmowa od kuchni.
Tadeusz Grotkowski, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Mokrej Lewej
Jednak do samej łodzi konieczna była także obsada. I tutaj także role statystów zaproponowano druhom z Mokrej Lewej. Łącznie w zdjęciach udział wzięło czterech strażaków.
– Niestety, przed premierą nie możemy zdradzić nazwisk, a także nie możemy mówić o szczegółach z planu zdjęciowego. Obowiązują nas klauzule z podpisanej umowy – wyjaśnia Tadeusz Grotkowski.
Nie jest tajemnicą, że ochotnicy wcielili się w rolę francuskich żołnierzy, którzy pomagali we Wrocławiu podczas powodzi. Na planie były dostępne cztery mundury armii francuskiej.
– I tutaj też powstała ciekawa sytuacja, ponieważ czterech druhów musieliśmy dobrać odpowiednio do rozmiarów tych mundurów, więc selekcja odbyła się w dość naturalny sposób – przyznaje z uśmiechem Tadeusz Grotkowski.
Ochotnicy na planie spędzili trzy dni. Zdjęcia były kręcone we Wrocławiu, a także w Warszawie i odbywały się w warunkach rzeczywistych (bez zdjęć w studio).
W jednej ze scen ochotnicy pomagają głównej bohaterce. Jak przyznają druhowie do tej pory nie widzieli całości produkcji, ale otrzymali wyselekcjonowany materiał scen, w których biorą udział.
Premiera sześcioodcinkowego serialu „Wielka woda” zaplanowany jest na 5.10 (środa) i będzie dostępny na platformie streamingowej Netflix.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 7
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.