Anna Kłosińska przez prawie 10 lat związana jest z UKS Vis Skierniewice. To pod okiem Jolanty Barskiej rozwijał się jej talent. Zdolna lekkoatletka wygrywała finały krajowe Czwartków Lekkoatletycznych, a z roku na rok coraz mocniej zaznaczała swoją obecność w ścisłej krajowej czołówce kolejnych kategorii wiekowych. Przez lata była powoływana do Zaplecza Kadry Narodowej, a sukcesy i złote medale z ostatnich sezonów pozwoliły jej na stałe zadomowić się wśród najlepszych polskich skoczkiń w dal i trójskoczkiń.

Po latach przyszedł czas na zmiany. Ania zdała maturę, pozytywnie przeszła egzaminy i została studentką pierwszego roku Wydziały Psychologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

− W związku z tym, ze Ania zmieniła klub na czas studiów, wydaliśmy jej zwolnienie z klubu, by swobodnie mogła reprezentować barwy MKS Toruń − mówi Jolanta Barska, wieloletnia trenerka. − Cieszę się bardzo, bo sportowo wszystko perfekcyjnie się ułożyło. Ania będzie trenowała pod okiem Jacka Butkiewicza, który poza praca w Toruniu jest także trenerem kadry narodowej i był z kadrą w Kolumbii podczas mistrzostw świata. Klubową koleżanką Ani będzie także kadrowiczka Ania Matusiewicz − dodaje doświadczona trenerka.

Zadowolona jest także młoda lekkoatletka.

− Dużą zaletą jest nowa hala w Toruniu, wymiarowy stadion, warunki są zupełnie inne niż w Skierniewicach. Trenera i Anię Matusiewicz znam z kadry. Bardzo cieszę się, że będę mogła z nimi dalej realizować swoją sportową przygodę - zaznacza Ania Kłosińska.

Ania studiuje na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

− Chciałam studiować w Łodzi, która jest mi bliższa, znam tu zawodników, trenerów, jednak ostatecznie trafiłam do Torunia, do Łodzi na swój wymarzony kierunek nie dostałam się. Sport dla mnie jest bardzo ważny, ale nie chciałam studiować na kierunku, który mnie nie interesuje. Mama jest bardzo zadowolona z tego, że studiuję w Toruniu, sama tam studiowała i kocha to miasto − opowiada lekkoatletka.

Dla skierniewiczanki rok 2022 jest wyjątkowo udany, a po raz kolejny największe sukcesy Ania odniosła w trójskoku.

− Skok w dal jest nadal moją pierwszą i największą miłością, jednak coraz bardziej lubię trójskok. Jest ciekawszy, więcej mogę poprawić, mam trzy skoki i nie ukrywam, że dzięki sukcesom coraz bardziej go lubię. Trening jest ciekawszy − opowiada.

Na przestrzeni miesiąca Ania osiągnęła bardzo dużo. Od rekordu życiowego, przez złoto mistrzostw Polski, do powołania do kadry i finału trójskoku podczas mistrzostw świata.

Więcej na ten temat w najnowszym wydaniu (20.10) tygodnika "Głos Skierniewic i Okolicy".