( Fot. Joanna Młynarczyk)
Są gęsi, kury, króliki, alpaki, a ostatnio do stada dołączyły kozy. Od kilku lat zwierzyniec w ogrodzie plebanii jest coraz większy – przyznaje ks. Mieczysław Młynarczyk, proboszcz parafii św. Antoniego w Radziwiłłowie.
– Mam 40 kur, 8 gęsi, tyle samo kaczek, 5 kóz, są jeszcze króliki i alpaki – wylicza inwentarz proboszcz. – Były jeszcze daniele, najpierw 2, a potem cała rodzina, 11 sztuk, niestety zrobiły dziurę w ogrodzeniu, uciekły i nigdy nie wróciły – dodaje.
Część zwierząt została zakupiona, a część to dary parafian. Zwierzęta wykorzystywane są w żywej szopce w okresie bożonarodzeniowym.
– Stawiamy żłóbek, świętą rodzinę z dzieciątkiem, ale teren pozostaje otwarty, nie zamykamy zwierząt – tłumaczy ks. Mieczysław Młynarczyk.
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.