
Kacper Łaskarzewski w wyniku wypadku doznał porażenia czterokończynowego, nie chodzi. Chłopak ma jednak wiele marzeń, a największe to powrót do zdrowia. W każdej wolnej chwili towarzystwa Kacprowi dotrzymuje jego dziewczyna, Julia. Ze wszystkich sił wspiera go też ojciec. (fot. Joanna Młynarczyk)
Kacper ma 17 lat, jest mieszkańcem Grabiny Radziwiłłowskiej. Uczy się w klasie pierwszej liceum ogólnokształcącego w Żyrardowie. 9 marca 2021 roku chłopak uległ wypadkowi, w wyniku którego doznał urazu kręgosłupa i stał się osobą niepełnosprawną. Jednak na jego powrót do zdrowia jest duża szansa, dlatego chłopak jest intensywnie rehabilitowany, na co pieniądze zbiera jego ojciec.
– Kacper nie chodzi, w niewielkim stopniu ma tylko sprawne ręce. Ich spastyczność powoduje, że nie ma chwytu, dlatego sam zupy nie zje, w zeszycie lekcji nie napisze – mówi Karol Łaskarzewski, ojciec Kacpra.
9 marca 2021 Kacper uległ wypadkowi i wszystko w jego życiu się zmieniło.
– Wracając ze szkoły wszedł na drzewo. Chciał złamać gałąź na ognisko, ale niestety ta złamała się razem z nim. Chłopak z wysokości siedmiu metrów spadł na ziemię. Doszło do urazu kręgosłupa i powstania krwiaka – opowiada ojciec Kacpra.
Pan Karol ze wszystkich sił stara się pomóc synowi w powrocie do zdrowia i sprawności. Z problemem mężczyzna jest zupełnie sam.
– Musiałem zrezygnować z pracy i zająć się synem – mówi Karol Łaskarzewski.
Rodzina utrzymuje się ze świadczeń opiekuńczych z gminnego ośrodka pomocy społecznej.
Chłopak przeszedł już dwie poważne operacje stabilizacji odcinka szyjnego, jednak uraz, którego doznał wymaga intensywnej rehabilitacji. Na powrót chłopaka do zdrowia jest jednak duża szansa.
– Ma dziurę w rdzeniu, która powoduje porażenie czterokończynowe, ale nie ma przerwanego rdzenia, dlatego jest szansa, że wróci do sprawności – mówi pełen nadziei tata Kacpra.
By było to możliwe Kacper musi być intensywnie rehabilitowany.
– Korzystamy z rehabilitacji szpitalnych, jeździmy do Centrum Zdrowia Dziecka do Warszawy. Na co dzień przychodzi też pani rehabilitantka, która w domu ćwiczy z synem. Koszt prywatnej rehabilitacji to 2,5 tysiąca złotych miesięcznie – mówi pan Karol.
Od niedawna pomocną dłoń do rodziny wyciągnęli mieszkańcy gminy Puszcza Mariańska.
– Obaj panowie byli bardzo zamknięci, mało kto wiedział o ich problemach, musiałam długo ich namawiać, by otworzyli się i przyjęli pomoc – przyznaje pani Joanna z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Puszczy Mariańskiej. – Na szczęście udało się i dziś wiele osób pomaga rodzinie. Panowie nie są już sami – dodaje.
Przez miesiąc lokalna społeczność robiła Szlachetną Paczkę, która trafiła już do rodziny. Pomoc wciąż jest jednak potrzebna, a wesprzeć chłopaka może każdy.
Kacper ma założoną stronę zbiórki Pomagam.pl/rehabilitacjedlakacpra.
Pieniądze potrzebne są głównie na rehabilitację, ojciec Kacpra myśli bowiem o włączeniu leczenia komórkami macierzystymi, gdzie jeden zastrzyk kosztuje około 8 tysięcy złotych. Rodzina i przyjaciele proszą wszystkich ludzi dobrej woli o wsparcie.
Joanna Młynarczyk
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 9
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.