Choć do jesieni jeszcze daleko, co bardziej zapobiegliwi samorządowcy już teraz rezerwują autobusy, którymi, według zmienionego głosami PiS kodeksu wyborczego, będą musieli dowieźć wyborców na głosowanie.
Wójt gminy Skierniewice Czesław Pytlewski, jeszcze niedawno wieszczył, że trudno będzie znaleźć w okolicy autobusy na wyborczą niedzielę.
– Już zarezerwowaliśmy. Wyzwaniem będzie zorganizowanie kursów, wytyczenie tras – mówi.
W założeniu autorów zmian w kodeksie wyborczym jednodniowy transport publiczny wójtowie mają uruchamiać, jeśli w dniu wyborów taki przewóz „normalnie” nie funkcjonuje lub jeżeli najbliższy przystanek jest oddalony o ponad 1,5 km od lokalu wyborczego. Przepis wyraźnie przewiduje, że przystanki komunikacyjne na trasie tego transportu powinny zostać ustalane w każdym mieście, osiedlu, wsi, osadzie, kolonii i przysiółku, w których mieszka co najmniej pięciu wyborców w danym stałym obwodzie głosowania.
– Takie zapisy utrudniają sprawę. Nie do wszystkich części niektórych wsi da się wjechać autobusem. W Borowianach na przykład nie miałby gdzie wykręcić – zauważa wójt gminy Skierniewice. – Gdy już wyznaczymy trasę i godziny odjazdów powiadomimy o tym mieszkańców. Będziemy chcieli dotrzeć z informacją do jak największej liczby zainteresowanych. Szkoda byłoby, żeby autobus jechał pusty. Raz czy dwa autobus pojedzie przed południem i raz po południu.
Zgodnie z zapisami w kodeksie wyborczym muszą odbyć się co najmniej dwa pełne kursy w godzinach głosowania w odstępie co najmniej 4 godziny.
Zadania związane z zapewnieniem bezpłatnego transportu na wybory osobom niepełnosprawnym i tym powyżej 60. roku życia oraz bezpłatnego przewozu pasażerskiego jest zadaniem z zakresu administracji rządowej, które ma sfinansować wojewoda.
Problemów z organizacją bezpłatnej komunikacji na wybory nie powinno być w gminie Godzianów.
– Nie będę musiał szukać przewoźnika, bo mamy autobus szkolny, więc nie będzie z tym kłopotu – mówi Andrzej Mozga, wójt gminy Godzianów.
Do końca kwietnia samorządowcy powinni też dostarczyć do komisarza wyborczego informacji o każdej wsi, w której mieszka co najmniej 200 mieszkańców, a nie mieścił się tam do tej pory lokal obwodowej komisji wyborczej. Wójtowie i burmistrzowie mają też określić, czy w tych wsiach istnieje możliwość zorganizowania lokalu wyborczego.
Urzędnicy z gminy Skierniewice informacje do komisarza wyborczego już przesłali. Z trzech miejscowości, w których jest więcej niż 200 osób, a do tej pory nie było tam lokalu wyborczego, głosowanie można byłoby zorganizować jedynie w remizie w Samicach.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 3
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.