Sąd Apelacyjny w Katowicach zasądził od biegłej na rzecz powoda kwotę 80 000 złotych tytułem częściowego odszkodowania za szkodę, jaką ta wyrządziła mu sporządzając fałszywą opinię dla potrzeb postępowania sądowego.
Mężczyzna uzasadniając swe żądanie podał, że był stroną umowy, na podstawie której firma budowlana wykonywała prace budowlane w należącym do niego budynku, gdzie zamierzał prowadzić działalność gospodarczą. Ponieważ prace zostały wykonane niezgodnie ze sztuką budowlaną, powód odmówił odbioru obiektu i zapłaty wynagrodzenia, w następstwie czego firma budowlana wystąpiła na drogę sądową. Orzekający w tej sprawie sąd oparł się na opinii biegłej, która wbrew faktom potwierdziła zgodność wygnanych prac ze sztuką budowlaną oraz projektem. W konsekwencji powództwo firmy budowlanej zostało uwzględnione.
W toku eksploatacji budynku zaczęły się jednak ujawniać poważne wady wykonanych prac budowlanych, skutkujące między innymi uchyleniem udzielonego pozwolenia na budowę. W sprawie interweniowały także organy nadzoru budowlanego. Ostatecznie nieruchomość została zbyta w ramach postępowania egzekucyjnego, w którym firma budowlana otrzymała kwotę prawie miliona złotych.
Sąd uznał, że zachowanie biegłej w związku ze sporządzeniem opinii bezsprzecznie spełniało przesłanki uzasadniające jej odpowiedzialność deliktową. Ustalone przez sąd uchybienia świadczą o naruszeniu przez nią wymogów stawianym biegłym, które sprowadzające się do oczekiwania, że opinia zostanie sporządzona z całą sumiennością i bezstronnością, zgodnie z zasadami wiedzy i standardami badawczymi obwiązującymi w dziedzinie, której dotyczy opinia.
W opinii Politechniki wskazano szereg uchybień w zakresie prawidłowości wykonywania robót i ich zgodności z projektem, które zostały przez biegłą pominięte w sporządzonej przez nią opinii, choć były zauważalne bez konieczności wykonywania prac odkrywkowych. Biegła w zakresie wydanej opinii pominęła szereg zagadnień, które były istotne z uwagi na możliwość dokonania odbioru budynku, a powinny być jej znane z uwagi na fakt, że były przedmiotem sporu pomiędzy wykonawcą i inwestorem. Ponadto nie dokonała ona żadnej oceny jakości wykonanych prac i ich zgodności ze sztuką budowlaną. Szereg tych prac mógł budzić zastrzeżenia i biegła mogła również to zauważyć w dacie sporządzenia opinii.
Co istotne, sąd uznał także, że biegła dopuściła się przestępstwa z art. 233 § 4 Kodeksu karnego. Zgodnie z tym przepisem, kto, jako biegły, rzeczoznawca lub tłumacz, przedstawia fałszywą opinię, ekspertyzę lub tłumaczenie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.