Za nami największa biegowa impreza w Skierniewicach w 2023 roku. (fot. Adam Michalski)
Za nami największy bieg skierniewickiej triady 2023, Dziesiątka im. Edmunda Jaworskiego. Niedzielną (27.08) rywalizację wygrał Michał Łobacz z Warszawy. Wystartowało 150 biegaczy.
Dziesiątka im. Edmunda Jaworskiego była drugim etapem skierniewickiej triady, a miłośnicy biegania spotkali się w niedzielę (27.08) na placu przed Ratuszem, skąd o godzinie 10.00 ruszyli na 10. kilometrową trasą prowadzącą ulicami miasta.
Uczestnicy rozpoczęli rywalizację z placu przed Ratuszem, następnie ulicami: Strykowską, Czystą, Sportową, 26 Dywizji Piechoty, Stefana Batorego, Zadębie, przez osiedle, ponownie ulicą Zadębie, Kilińskiego, Koszarową, Rawską, Kopernika, Pomologicznej, Rybickiego, Reymonta, Lelewela, Dworcową, Sienkiewicza, Konstytucji 3 Maja, Prymasowską, Senatorską dotarli do mety przed Ratuszem.
Najszybciej dystans 10. kilometrów pokonał Michał Łobacz z Warszawy, z grona pań najlepsza była Julia Szymkowicz, która triumfowała także w 2022 roku.
Trasa posiadała atest Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.
Na liście uczestników dominowali gospodarze, ale byli także goście, między innymi z: Krakowa, Łodzi, Łowicza, Młodzieszyna, Płocka, Rawy Mazowieckiej, Sochaczewa, Warszawy czy Żyrardowa.
W poprzednich edycjach biegu triumfowali: Bartłomiej Pająk (2022, Marki, czas 35.22), Sebastian Duszyński (2021, Rawa Mazowiecka, czas 32.53), Sebastian Duszyński (202, Rawa Mazowiecka, czas 33.28), Daniel Michałowski (2019, Grodzisk Mazowiecki, czas 35.16) i Daniel Mikielski (2018, Olsztynek, czas 34.17).
Więcej o biegu w najnowszym wydaniu (31.08) tygodnika "Głos Skierniewic i Okolicy".
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 8
1Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Ciekawe kiedy będzie profesjonalna dziesiątka aby zakończyć bieg wynikiem poniżej 30 minut. Chyba do tej dziury w środkowej Polsce miedzy dwoma metropoliami nikt się nie zgłosi i za kilka lat sam muszę pobiec poniżej 30 minut 10 km .