(fot. Bartosz Nowakowski)
Urządzenie odcinkowego pomiaru prędkości już zostało zainstalowane na Drodze Krajowej nr 70 w Mokrej Prawej (gm. Skierniewice). Rozstawione zostały już również znaki, ale pomiar jeszcze nie jest wpięty do systemu.
- Znaki są zainstalowane zgodnie ze stałą organizacją ruchu drogowego w tym miejscu. Pragnę również nadmienić, że ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym obowiązują zgodnie z kodeksem ruchu drogowego – mówi w rozmowie z „Głosem” Wojciech Król z biura prasowego Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (GITD).
GITD podkreśla, że sama instalacja urządzeń odbyła się zgodnie z planem. Ostateczną sprawą jest jednak podłączenie sieci energetycznej. Nie ma jednak dokładnej daty, kiedy urządzenie może zostać wpięte do systemu.
Dla porównania fotoradar zamontowany na Drodze Krajowej nr 72 w Białyninie (gm. Głuchów) został włączony do systemu CANARD rok po instalacji urządzenia. Również oczekiwano na podłączenie do sieci elektrycznej.
Monitoring obejmie pomiar 2,5 kilometra odcinka w obu stronach. Cała inwestycja współfinansowana jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020, a koszt wyniesie ponad 700 tys. złotych. Na Drodze Krajowej nr 70 na odcinku Skierniewice do węzła autostrady A2 będzie to drugi punkt pomiarowy. Obecnie funkcjonuje stacjonarny w Sierakowicach Prawych, który pozostanie na swoim miejscu.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 29
12Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Radny już na wakacjach z wujtem za tą kasę ludzie nie bądźcie naiwni
Czy ten odcinkowy pomiar prędkości już działa w Mokrej prawej. Dziś jechałam i mialamna liczniku 62 km/h przy wyjeździe. Mignęła mu ta lampa błyskowa. Ale pytanie czy podpięli już do systemu?
Jadąc dziś około południa ze Skierniewic w stronę A-2 przejeżdżałem przez Mokrą z regulaminową prędkością mając na uwadze także odcinkowy pomiar prędkości, gdy w pewnym momencie wyprzedził mnie mając na liczniku minimum 70 - 80 km/h yaris z literką "L". Pan instruktor tak się spieszył do swoich kursantek czekających na niego przed Dino w Bełchowie, widać doskonale wiedział, że owe urządzenia do pomiaru prędkości to na razie atrapa. Ale żeby instruktor nauki jazdy???
Skoro nie działa to dlaczego janosik informuję o tym OPP. Po, a tym miałem sytuację kiedy to zbliżając się do masztu z prędkością ok. 60 km "mrugneła" mi kamera.
To nie kamera mrugnęła tylko twoje światła w samochodzie się odbijają od szkła kamery w pewnym momencie
Ile tam było wypadków śmiertelnych, że zdecydowali się wydać kasę na takie coś? 0? 50km/h po takiej wsi to żenada ale widomo nie oto w tym chodzi, coraz głębiej zaglądają nam do...
Było i to nawet kilka z czego jeden w tym roku.
No i bardzo dobrze. Dwa bardzo niebezpieczne przejścia dla pieszych. Widocznie dzieci nie masz baranie a sam jesteś piratem. Jak bedziesz jeździł przepisowo to nie masz sie czym martwić.
Skoro system nie jest podpięty do zasilania to czemu działają kamery? Świadczą o tym diody w kamerach.
chlopie peszle wystaja puste przy slupach jak bys mial stycznosc z takimi robotami to bys wiedzial ze to nie dziala, kamera moze miec jakies zasilanie awaryjne, ale system nie jest podlaczony
Jak mogą działać jak nie ma prądu. Nic tam się nie świeci.
700 tysięcy za coś takiego, dwa pałąki z kamerami nad drogą. Rozumiem 70 tys., ale nie 700
To są unijne pieniądze, dlatego taka cena.