Podobno są pokoleniem straconym. Żartują więc – pokoleń, którym odmawiano przyszłości, w przeszłości nie brakowało. Publicystyka, która poświęca im wiele uwagi, jest co najwyżej dowodem na wyjątkowość roczników wchodzących właśnie w dorosłość.

Faktem jest, że to na nich „system” testował edukację zdalną, hybrydową, czy izolację od świata. Nie mieli więc zbyt wiele czasu, by się poznać. To indywidualiści, są niepokorni, czasem egoistyczni, cenią sobie samorozwój i niezależność. Pokoleniem „Z” się nie czują. Wszak literki pomagają definiować rynek pracy, a akurat oni, zważywszy, że na maturze „są skazani na sukces”, przygotowują się do studiów. W każdym razie „zetki”, o których studniówce piszemy, zdaje się, jeszcze jakiś czas trzymać się będą z dala o HR-owców.

Kim więc są? Każdy, kto w sobotę 27 stycznia uczestniczył w ich studniówce, z pewnością stracił podnietę do ich szufladkowania. Młodzi z nadzieją na doskonałą przyszłość bez parcia, pośpiechu, tanecznym krokiem wkraczają w dorosłość.

Studniówkę w skierniewickim Klasyku, podobnie jak w innych szkołach, otwierał polonez. Nie umniejszając szanującym tradycję, polonez w Klasyku to jednak wydarzenie samo w sobie.

Jak żartobliwie mówił o najstarszym roczniku w szkole dyrektor, ks. dr Piotr Karpiński – oni są „skazani na sukces”. Na potwierdzenie tezy przywołajmy tylko dwa argumenty. Pierwszy dotyczy całego rocznika i jest banalny – w 2024 roku (podobnie jak w roku 2023) na maturze będą obowiązywać obniżone wymagania egzaminacyjne, wprowadzone ze względu na zdalne nauczanie w okresie pandemii. Drugi – Klasyczne Liceum Ogólnokształcące im. ks. Stanisława Konarskiego po raz dziewiąty z rzędu zostało złotą szkołą. W prestiżowym rankingu miesięcznika "Perspektywy" szkoła pozostaje najlepszą placówką w Skierniewicach, piątą szkołą w województwie i dziewięćdziesiątą ósmą na liście najlepszych w kraju.

Biskup pomocniczy diecezji łowickiej dr hab. Wojciech Osial podziękował kadrze Klasyka za serce dla wychowanków, rodzicom – za trud wychowania, uczniom "za każde świadectwo pięknego życia i własnej wiary".

Wychowawcy klas – Emilia Pomarańska oraz Piotr Wójcik, zwracając się do podopiecznych, podkreślali: – Współczesny świat potrzebuje ludzi wyjątkowych, nie tylko wykształconych, ale także wrażliwych na drugiego człowieka, którzy potrafią, dzięki zdobytej wiedzy, zastępować argument siły, siłą argumentu. Życzyli wychowankom, by byli ludźmi szczęśliwymi. Nieco na przekór powadze chwili, a może właśnie przez nią, dali szybką, wielką lekcję dorosłego życia Marka Twaina:

Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj”.

Specjalnie na tę okazję młodzież przygotowała program artystyczny, będący żywym dowodem na ogrom wyobraźni twórców i tyleż dystansu do siebie nauczycieli Klasyka.
Zła odpowiedź na lekcji? „Idź, wyspowiadaj się z tej bzdury i nie powtarzaj więcej!” – żartowali w scenach kabaretowych.

Ksiądz dr Piotr Karpiński, dyrektor Klasyka życzył maturzystom, by byli ludźmi nadziei, nigdy nie mówili – wszystko stracone, nie uda się. Zawsze można zrobić coś dobrego -- upominał.

Dyrektor przekazał młodzieży szczególne słowa – postawcie w życiu na miłość, a ona  was poprowadzi przez życie. Podkreślił: – Tylko człowiek, który kocha, potrafi twórczo przeżyć swoje życie.