(fot. Beata Pierzchała)
Kto ma traktor, ten spokojnie może wybrać się do Przybyszyc. Pozostali lepiej niech omijają wieś szerokim łukiem, bo choć burmistrz obiecał, że droga będzie naprawiona jeszcze przed wyborami, to poprawy nie widać. A mieszkańcy pytają: jak długo jeszcze?
Burmistrza Mariusza Guzickiego odwiedzili mieszkańcy Przybyszyc dopytując ile czasu będą jeszcze czekać na odbudowanie jedynej w ich miejscowości drogi. Po zniszczonym w czasie budowy sieci kanalizacyjnej asfalcie, muszą się poruszać od ponad pół roku.
– Firma obiecywała, że uda się to zrobić przed 7 kwietnia, ale później okazało się, że są problemy – tłumaczy Mariusz Guzicki, który cieszy się już kolejną kadencją. – Niestety, okazało się, że podwykonawca, który miał naprawić drogę miał awarię urządzenia, które jest przy tych pracach niezbędne. Rozmawiałem z mieszkańcami Przybyszyc i poprosiłem o jeszcze o kilka tygodni cierpliwości. Przepraszam, że to wszystko tak się opóźnia, mam nadzieję, że do końca kwietnia droga będzie gotowa.
Trzeba przyznać, że jeszcze przed budową kanalizacji droga była w kiepskim stanie. Jednak tak długie utrudnienia są dla mieszkańców Przybyszyc bardzo uciążliwe. Trudno jest przejechać osobowym autem. Przejazd przez całą wieś (około 800 m) zajął nam około 12 minut. Jechać tam można z prędkością najwyżej 1-2 km/h, a mimo to jest ryzyko uszkodzenia zawieszenia. Jak tamtędy miałaby poruszać się na przykład karetka pogotowia?
Więcej na ten temat w papierowym wydaniu "Głosu" z 18 kwietnia.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 4
1Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Do autorki tego pseudo artykułu: po pierwsze wies ma około 1500 metrów a nie 800 jak Pani pisze, pi drugie droga nadaje się nie tylko dla traktorów, nawet z załączonego zdjęcia doskonale widać iż jest bez żadnych problemów przejezdna, prędkość 1-2 km/h jest niemożliwa do osiągnięcia podczas dłuższej jazdy, czas poświęcony na pisanie takich wypocin lepiej było przeznaczyć na zapoznasie się z temat
Anonimowość zawsze mnie wzrusza, to daje możliwość dyskusji bez dyskusji. Pozdrawiam czytelnika o niezrozumiałym nicku (mam nadzieję, że nie jest hieną naprawdę) i zachęcam do przejechania tą drogą po opadach deszczu. Zapewniam, że taka prędkość jest możliwa, jechałam tamtędy nie raz. Zdjęcie zrobione akurat wtedy kiedy jest sucho i traktor mógł swobodnie wyjechać. Osobówka ma ciężko, żeby nie zgubić podwozia. Po prowizorycznej naprawie jest już nieco lepiej. Zachęcam do osobistego kontaktu 603 755 182. Chętnie usłyszę tę opinię na żywo.