W tej olimpiadzie wygrał każdy, i nie chodzi jedynie o zawodników, którzy wzięli udział w sportowych konkurencjach.

– To wydarzenie dla wszystkich – mówi Marta Lewandowska, dyrektor Terapeutycznego Punktu Przedszkolnego „Garnizonki”. – Na co dzień pracujemy przede wszystkim z dziećmi ze spektrum autyzmu. Widzimy ogromną społeczną potrzebę rozmawiania o osobach ze spektrum, tak by mogły jak najbardziej aktywnie uczestniczyć w absolutnie każdej formie życia społecznego.

Twórczynią i pomysłodawczynią Niebieskich Igrzysk jest dr Anna Budziańska, dyrektor Fundacji Instytut Wspomagania Rozwoju Dziecka w Gdańsku. Pierwsze wydarzenie odbyło się w 2019 roku. Wzięło w nim udział prawie 300 dzieci. W tym roku mini olimpiady zorganizowano już w ponad 1,8 tys. placówek w Polsce. Wzięło w nich udział 314 tys. dzieci. Jak wyliczyła Fundacja – uczestników wystarczyłoby, żeby zapełnić sześć obiektów wielkości Stadionu Narodowego w Warszawie.

W tym roku na liście miast, w których odbyły się Niebieskie Igrzyska znalazły się Skierniewice. A to dzięki zaangażowaniu Terapeutycznego Punktu Przedszkolnego „Garnizonki”, który do sportowej zabawy zaprosił trzy miejskie przedszkola – nr 1, 3 i 8.

– Jestem dumny, że Niebieskie Igrzyska mogły odbyć się w Skierniewicach – mówił podczas otwarcia wydarzenia Krzysztof Jażdżyk, prezydent Skierniewic. – Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w ten ważnej inicjatywie, wpisującej się w działalność naszego miasta, w to, co robimy na rzecz osób, którym trzeba pomóc.

Wydarzenie było formą obchodów Światowego Dnia Świadomości Autyzmu przypadającego na 2 kwietnia oraz Światowego Miesiąca Wiedzy na Temat Autyzmu.

– Takie wydarzenia, jak to dzisiejsze przede wszystkich zwiększają świadomość wśród osób, które na co dzień nie spotykają osób ze spektrum autyzmu – mówi Karolina Pełka, psycholog. – Naszym celem było też obalanie mitów krążących wokół autyzmu. Dzieci ze spektrum często są pomijane, bo wychodzimy z założenia, że nie dadzą rady, że to nie dla nich. Takie zawody pokazują, że one też mogą brać udział w konkurencjach sportowych.

– Takie wydarzenia są mega ważne. Dla naszych dzieci to forma integracji – podkreślają Katarzyna i Daniel Miniak, rodzice Janka. – Podczas zawodów czuły się równe innym dzieciom, pokazały, że są takie same. One też biegają, łapią piłkę. Może robią to trochę wolniej, czasem bardziej nieporadnie, ale dają radę i mogą wspólnie bawić się i spędzać czas.