(fot. Beata Pierzchała)
Gmina Godzianów nadal czeka na zatwierdzenie kandydatury Katarzyny Białkowskiej-Kranik na stanowisko dyrektorki szkoły w Lniśnie. Dotychczasowa dyrektor odchodzi na emeryturę, a szkoła bez dyrektora zostać nie może.
– Nie udało nam się wyłonić dyrektora Szkoły Podstawowej w Lniśnie w drodze konkursu, po prostu nikt się nie zgłosił – tłumaczy Renata Klimczyk, sekretarz gminy Godzianów. – Po rozmowach z nauczycielami przeprowadzonych w szkole, wreszcie wskazano Katarzynę Białkowską-Kranik, jako następcę Lucyny Kubik, która z końcem sierpnia przechodzi na emeryturę.
Nauczyciele w głosowaniu tajnym wskazali na nauczycielkę wychowania fizycznego i to jej kandydatura trafiła do zatwierdzenia przez wszystkie organizacje, między innymi związki zawodowe, radę rodziców i przede wszystkim przez kuratorium oświaty.
W szkole w Lniśnie od kilku miesięcy sytuacja jest napięta. Rodzice dzieci przyznają anonimowo, że między panią dyrektor i wójtem gminy są nieporozumienia. Lucyna Kubik w rozmowie z nami wylicza to, co jej się nie podoba, zaznaczając przy tym, żeby jej nie cytować. Wójt przyznaje, że atmosfera nie jest najlepsza.
– Nie będę się wypowiadał na temat tła konfliktu, ale przyznaję, że jest niełatwo – mówi Andrzej Mozga. – Mam poczucie, że na konkurs, który miał wyłonić dyrektora placówki z premedytacją nikt się nie zgłaszał.
Niezdrowa atmosfera nie podoba się części rodziców, ale nie chcą wypowiadać się na ten temat.
– Dopóki moje dziecko tutaj chodzi, to nie powiem ani słowa na ten temat, szkoda mi dziecka – mówi jedna z mam.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 20
11Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
A co ta Kasia? Rady nie może sobie dać z koleżankami. Wybrali ją to oni rzadza. Nie ma nic do powiedzenia. Szkoda tylko dzieci. Szkola staruszków z przedwojennymi metodami.
Belina to szuja jakich mało, kto zna to wie. Kubikowa tez panoszy jakby nie wiadomo kim była. Trochę pokory.
Przepraszam ale nie panoszy się tylko pracuje uczciwie. Zawsze był porządek a teraz ? Szkoda słów.
Co się Wójta czepiacie. Belinianka wszystkie rozumy pozjadała bo myślała jak brat w powiecie kręci lody to i jej wszystko wolno.
Niech Belina całą rodzinę pozatrudnia w samorządach siostra w gminie Skierniewice ,szfagier w starostwie ,teraz niech weżmie jeszcze następną siostrę. Nie mogą się nachapać! Wstyd co ludzie chcieli to mają .Diety popodnosili o 100% i mają w nosie rolników. Rolnicy gdyby mieli trochę honoru to nikt na dożynki nie powinien iśc. Klimczak miałwszystko w jednym palcu jak uzdrowić rolnictwo ,a teraz co ? Służy takiemu premierowi który nawet w sejmie nie raczył się spodkaćz rolnikami. Wstyd! Miejmy trochę honoru.
Przecież tak jest w całej Polsce, kolesiostwo, nepotyzm itd.
Ale to nie o Wójta chodzi tylko o Kubikową myśli ze jak brat starosta to wszystko wolno. Można więcej nawet na emeryturze rządzić w szkole. Pewnie już ciepła posadka dodatkowy dochód na emeryturze czeka. Wszędzie klika i kolesiostwo
Dzięki Kubikowej macie jeszcze szkole, monitory, plac zabaw. Zawsze walczyła o szkole w Lnisnie. Bardzo ładnie Jej dziękujecie. Wstyd , jak można wypisywać takie rzeczy na dyrektorkę, która walczyła zawsze o te szkole. Zobaczymy co teraz bedzie. Poziom zerowy. Co ta Kasia zna się na rządzeniu.
Klika PSL!!! Wszędzie. Tak wybraliście tak macie. Organizować się i gonić ich! Mówić prosto w twarz im prawdę o nich i co o nich myślisz. Nie bać się. Nie bać PSL.
Jedna klika jak w starostwie. Róbcie referendum! Nie cyrtolić się z nimi. Odwoływać i wybrać normalnego, rodzinnego, szczerego i pracowitego. A nie jakiś mezalianse, romanse i inne patologię.
Chcieli takiego wójta to teraz mają zgrzyt brawo dla mieszkańców nie tylko lnisna ale całej gminy