Od godziny 17:00 na miejscu zaczęli gromadzić się uczestnicy – zarówno doświadczeni miłośnicy zimowych kąpieli, jak i osoby, które przyszły wesprzeć chłopców w ich walce o zdrowie. Do akcji przyłączyły się liczne grupy morsów z województwa łódzkiego. W

– Chcemy, aby o naszej inicjatywie usłyszało jak najwięcej osób. To nie tylko morsowanie, ale przede wszystkim znak, że jesteśmy razem i wspieramy Kubę i Adasia – podkreślił Krzysztof Duda, organizator akcji z grupy „Jelenie w Terenie”.

Morsowanie odbywało się w radosnej, pełnej pozytywnej energii atmosferze. Wielu uczestników przyszło z latarenkami i świeczkami, które ustawiono na pomoście. Symboliczne światła rozbłysły nad taflą wody, tworząc niezwykły widok – znak nadziei i wsparcia dla Kuby i Adama. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwała Ochotnicza Straż Pożarna w Skierniewicach.

Na miejscu rozpalono ognisko, przy którym można było się ogrzać i porozmawiać. W trakcie wydarzenia prowadzono zbiórkę do puszek.

Kuba i Adam cierpią na dystrofię mięśniową Duchenne’a – ciężką chorobę prowadzącą do stopniowej utraty sprawności. Chłopcy potrzebują ponad 35 milionów złotych na terapię genową w Stanach Zjednoczonych, a także na przelot, pobyt, rehabilitację i specjalistyczne leczenie.

Wydarzenie na Zalewie Zadębie pokazało, jak wielką siłę ma ludzka solidarność. Uczestnicy udowodnili, że ciepło serc może przezwyciężyć nawet zimowy chłód. Teraz trwa liczenie pieniędzy, które udało się zebrać podczas sobotniej akcji.