(Fot. Sławomir Burzyński)
Skierniewice nie muszą oddawać pieniędzy, które zostaną z rządowego dofinansowania budowy wiaduktu w ulicy Zwierzynieckiej.
– Mamy już oficjalne pismo w tej sprawie, pieniędzy nie oddajemy – cieszy się Krzysztof Jażdżyk, prezydent Skierniewic.
Chodzi o dużą kasę, jaka pozostanie z dofinansowania budowy wiaduktu drogowego na torami, który zastąpi przejazd kolejowy w ciągu ulicy Zwierzynieckiej i Piłsudskiego. Z rezerwy Ministerstwa Infrastruktury miasto dostało na to zadanie ponad 32 miliony złotych dofinansowania (z tej kwoty można pokryć połowę kosztów budowy, resztę dołoży kolej i miasto). Okazało się jednak, że wiadukt będzie kosztował prawdopodobnie mniej niż 38 milionów, choć wstępnie liczono się z wydatkiem nawet w wysokości 50-60 milionów.
Ministerstwa Infrastruktury poinformowało ostatnio, że Skierniewice nie muszą oddawać pieniędzy, jakie zostaną po dofinansowaniu budowy wiaduktu. To prawdopodobnie około 18 milionów. Tym samym cała kwota uzyskanego dofinansowania zostanie w mieście.
Więcej na ten temat czytaj w najnowszym (5.11) papierowym wydaniu GŁOSU. Wydanie elektroniczne kupisz TUTAJ.
Sławomir Burzyński
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 7
3Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Korki są też dlatego że szlabany są zbyt dlugo opuszczone, wedlug rozporządzenia na przejeżdzie takiego typu szlaban moze być opuszczony najdłużej 2 min przed pociągiem i 1 min po przejechaniu pociągu, wyjatek stanowi sytuacja kiedy pociag ma ruszyc ze stacji w Skierniewicach, wtedy to może nastąpić dopiero wtedy kiedy szlabany są opuszczone i czeka sie dłużej, ale co innego kiedy pociag jedzie z przeciwnej strony, stoicie w korku to sprawdzcie ile minut jest zamkniety przejazd przed nadjechaniem pociągu
Można te przejazdy będzie właśnie objechać nowym wiaduktem, więc bez przesady. Jak stoi 10 samochodów to już jest korek? Myśląc w ten sposób to miasto musiałoby pobudować jeszcze z 10 mostów/wiaduktów.
Super tylko dlaczego w takim razie nie myśli się żeby tą nadwyżkę wykorzystać na budowę wiaduktu/tunelu w ciagu ulicy Kościuszki równoległej do wiaduktu który ma powstać gdzie są również gigantyczne problemy z przejazdem przez torowiska. Oraz tworzą się czasem korki które dochodzą do głównej bramy parkowej przy ul. Senatorskiej