(fot. Włodzimierz Szczepański)
Radek Večerník pochodzi z okolic Ostravy, jego żona Kasia spod Hajnówki. Mieszkają niemal w połowie drogi od swoich rodzinnych domów. Własny stworzyli w Pukininie. Odwiedziliśmy Večerníków, aby porozmawiać o świętach.
W salonie Večerníków rwetes, dzieci – Tereska i Florian przyklejają znaczki pocztowe. Wkrótce pojawił się najmłodszy domownik, Stefan. Przyniósł go tata.
– Staraliśmy się dobierać imiona znane po obu granicach naszych krajów. W Czechach jest też Tereska, ale pisane przez „z”, Florian przez długie „a”, a Stefan przez „š“ – tłumaczy Radek.
Na stole stoi półmisek, na nim drobne ciasteczka.
– Linecké, typowo czeskie, pieczone na święta. Są na bazie kruchego ciasta ze skórką cytryny. Czeszki przekładają je często jeszcze dżemem – wyjaśnia Kasia.
Para poznała się w Bratysławie. Oboje pojechali tam na studia w ramach studenckiej wymiany. Po ukończeniu studiów Radek przyjechał za Kasią do Polski. Dlaczego osiedlili się w Pukininie?
– Zawsze marzyłem, aby zamieszkać w górach. Z mojego rodzinnego domu widać wierzchołki Beskidów. Razem z żoną też rozważaliśmy, aby zamieszkać blisko granic. Pracowałbym w Czechach, a Kasia po polskiej stronie. Tymczasem mieszkałem w Warszawie czy Łodzi, później już razem w Aleksandrowie Łódzkim – opowiada.
W okolicach Rawy możemy cieszyć się większym spokojem i bliskością natury, za czym tęskniliśmy mieszkając w większych miastach. Ścieżkę naszych przeprowadzek wyznaczała przede wszystkim moja praca i język czeski.
Radek Večerník znalazł pracę w Rawie Mazowieckiej, a ona w miejscowej szkole. Jest logopedką. Radek działa nawet w radzie rodziców. Doskonale mówi po polsku.
– Nie miałem problemów z opanowaniem polskiego. Miałem z nim styczność z racji bliskości granicy, odbieraliśmy też telewizję polską. Jeździliśmy do Cieszyna na targowisko. Trzeba jednak uważać na niektóre słowa. Przykładowo czerstwy-świeży. W Czechach čerstvý znaczy, to co w Polsce świeży. Stąd dochodzi do zabawnych pomyłek – tłumaczy.
Večerník pamięta pierwsze święta Bożego Narodzenia spędzone Polsce.
Skrót artykułu...
Więcej o czeskich świętach w papierowym wydaniu "Głosu Rawy Mazowieckiej i Okolicy". Można kupić też TUTAJ.
Włodzimierz Szczepański
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 11
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.