społeczeństwo

  wydrukuj podstronę do DRUKUJ30 grudnia 2020 | 00:00 komentarzy 1
Irena Kuchta-Szumlańska prowadzi firmę, a ucieczką od stresu stało się jej rodzinne Zarzecze.

Irena Kuchta-Szumlańska prowadzi firmę, a ucieczką od stresu stało się jej rodzinne Zarzecze. (fot. Nadesłane)

Irena Kuchta-Szumlańska prowadzi firmę, a ucieczką od stresu stało się jej rodzinne Zarzecze. Tworzy tam rosarium. Owoce róży z ostatniego zbioru suszyła w domu. Słodki zapach przepełniał jego wnętrze. Pani Irena prostuje wcześniejsze słowa ze śmiechem dodając: – Mój dom pachnie miłością.

Irena Kuchta-Szumlańska twardo stąpa po ziemi. Prowadzenie firmy wymaga rozważnych kroków, ale decyzja o powrocie w rodzinne strony powstała w nieoczekiwanych okolicznościach.

– Stała się niesamowita rzecz. Byłam wtedy na Cyprze. Przyśniło mi się, że zajmuje się gospodarstwem w Zarzeczu i wygrałam konkurs na najładniejsze obejście. Nigdy nie miałam snów z nim związanych. Obudziłam się i stwierdziłam, że nie mam wyjścia, to znak – mówi właścicielka Różanego Domu.

Nie tylko przejęła, ale dokupiła ziemi. Jeszcze nie sprowadziła się na stałe pod Rawę Mazowiecką. Mieszka w Opocznie. Jak tam trafiła?

Z Zarzecza wyjechała w latach osiemdziesiątych już jako mężatka z Wiesławem, który pochodził ze Złotej.

– Wyjechaliśmy do Opoczna, do pracy przy płytkach ceramicznych. Mieszkaliśmy w hotelu robotniczym – wspomina.

Wkrótce dostali 30-metrowe mieszkanie. Wiesław nie rezygnował z marzeń o domu. W końcu wybudował go. Pod koniec lat 80-tych fabryka i cała gospodarka przechodziła wstrząs ustrojowy. Jej mąż postanowił założyć firmę, a potem jeszcze zaryzykował...

Pamiętam ten dzień. Mąż wypłacił wszystkie pieniądze i z wypchanymi banknotami kieszeniami pojechał do Włoch. Był pierwszym, który sprowadził włoskie płytki łazienkowe do Polski.

Firma szybko się rozwiała. Pani Irena rzuciła pracę w fabryce płytek ceramicznych. Musiała jednak przejąć całkowicie firmę.

– Miałam 39 lat, gdy mąż zmarł – wspomina.

To były ciężkie chwile, ale utrzymała firmę. Dziś coraz więcej obowiązków przekazuje synowi. Ma swoje plany.

Przejęła rodzinne gospodarstwo. Z nowym mężem zaczęli od oczyszczenia stawu i poprawy łąk. Natomiast długo zastanawiali się, co zrobić z polami.

– Najpierw chciałam zasiać aramantus. Miejscowi mnie odwiedli. Następnie ziemniaki, ten pomysł też im się nie podobał – opowiada.

Przy trzecim pomyśle już zdecydowała sama. Podczas wizyty u Mirosława Angielczyka prowadzącego na Podlasiu „Ziołowy zakątek” usłyszała o uprawie róż.

Dokładniej o przetwarzaniu owoców, ale też płatków kwiatów. Ewa Nagórska, przyjaciółka, która o różach wie wszystko, pomogła wybrać odpowiednie gatunki. Tak powstał Domek Różany. 

To trochę powrót do dzieciństwa. Mój tata pracował w „Tatarze” zakładzie przerobu owoców i warzyw. Chodziłam do niego, zapach przetworów utkwił mi w pamięci.

Wybrała różę „Hansa” i róże cukrowe. Ich owoc są duże i najlepiej nadają się na przetwory. Złożyła wniosek na dotacji do LGD Kraina Rawki myśli o rosarium. Już nie może doczekać się lata. Doskonale pamięta, jak w Zarzeczu zakwitła jej pierwsza róża. Zrobiła zdjęcie.

– W tym roku miałam pierwszy zbiór. Owoce suszyłam w domu. Pachniało bardzo słodko, niczym słodkościami – po chwili Irena Kuchta-Szumlańska prostuje wcześniejsze słowa ze śmiechem dodając: – Mój dom pachnie miłością.

Róża przedłuża życie

Ewa Nagórska pochodzi z Gdańska, zawsze marzyła, by być rolnikiem. W okolicach Inowłodza prowadzi siedlisko tylko dla wtajemniczonych. Razem z Ireną Kuchta- Szymańska podjęły się uprawy róż. Tłumaczy: – Uprawa róż jest opłacalna. Punkt skupu owoców i płatów znajduje się pod Warszawą. Ważniejsze są jednak przetwory. Większość kojarzy różę ze słodkiego nadzienia do pączków. Tymczasem są też wytrawne konfitury, różane do mięs. Róża ma szereg zastosowań i niezwykłe właściwości. Jest nawet książka „Róża przedłuża życie”. Tytuł wiele mówi, ale jest znacznie poszerzony aspekt róży, nawet wręcz filozoficzne.

 

Włodzimierz Szczepański

ostatnie aktualności ‹

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 19

  • 16
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 1
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 2
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
  • Gość
    ~J. K. 0 ponad rok temuocena: 100% 

    Tak trzymać, Pani Irenko

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

Miasto podzielone. Debata o Centrum Integracji...

Papież Franciszek nie żyje

Lider podejmie Lechię Tomaszów Mazowiecki

Pobili kolegę, bo nie chciał pożyczyć kasy

Palestyński inwestor wskazuje na finansowe trupy w...

Żagle na skierniewickim zalewie

Krajobraz pod napięciem. Czy audyt krajobrazowy...

Francuzi inwestują pod Skierniewicami. Głuchów...

Gdzie oddać oponę od traktora? To nie taka prosta...